U mnie było tak - na początku było 80 mega, ale pojawili się Panowie, rozkopali, zakopali, na pytanie A co tan Panie kopiecie ? padła odpowiedź - sieć szkieletowa, wiecie rozumiecie szpital blisko, będą mieli sztywne łącze. I odjechali. Zacząłem sąsiadkę co to w rejestracji pracuje w tym szpitalu delikatnie zagadywać - a że parę wiosen już sąsiadka ma trochę opornie szło, i odpowiedzi też były takie jakieś... a to te kable ciągnęli to do tych anten co na dachu, a to ze oni w tym szpitalu to już światło dawno mają i takie tam podobne.I przyszła zima. A po zimie wiosna i pojawił się człowiek od Pomarańczowego, my tu Panie wiecie będziemy się rozwijać i trzeba co by wy, ludność okoliczna podpisali się zapisując na okoliczność światłowodu. Lista, nazwisko numer domu, deklaruję chęć niezwykłą przystąpienia do technologi i podpis. No to my się zebrali, podpisali, odesłali. Nawet sprawnie poszło, jakieś 150 chłopa. I przyszła zima. Jakoś to wiosną było, chyba lipiec a tu sklepowa mówi że u ... światło jest. Dotknięty przeczuciem uświadomiłem sobie że nie jasność a światłowód. No wiec w te pędy do salonu 😀pobiegłem aby zamówienie złożyć - a tam 😲- ulica jaka? a taka. a numer? taki. No to pod tym numerem niema. Pani kochana no jak nie ma? no niema i ci ja ci chłopie zrobię. Na sąsiedniej ulicy jest nawet u sąsiada za płotem jest a ciebie niema. Do innego salonu poszedłem, ale też nie było. Wszyscy mieli tylko nie ja.Do innego województwa pojechałem bo myślałem że te u mnie to one wiedzą że ja chce i mi nie dają. Aż tu nagle tak przed zimą było, byłem w takim sklepie - i tam panienka taka miła zapytana pochyliła głowę nade mną biednym wędrowcem i zadzwoniła do jednego takiego co powinien wiedzieć i mu powiedziała że cała ulica ma, sąsiedzi mają nawet cała dzielnica ma a ten jeden nie. I na nagle okazało się że jest - tylko jakiś inżynier od pomarańczowych źle opisał mapę podłączeń - ulica x numer 15 to lokal usługowy w którym mam biuro ( w którym teoretycznie miało nie być możliwości podłączenia),a ulica x numer 15a to domek jednorodzinny w którym mieszkam ( w którym po dokładnym sprawdzeniu okazało się że można dokonać podłączenia). W ichniejszej terminologii nazywa się to LU.
I nastała światłość.
Czekajcie a będzie wam dane.
Napisano z miasta wojewódzkiego na południu Polski.
