Witam serdecznie, chciałbym opisać na forum jak profesjonalnie i z szacunkiem dla klienta działa Orange.
Zacznijmy od początku, w czerwcu 2017 po rozmowie telefonicznej poprzedniego właściciela z konsultantem Orange i przedstawieniu mu oferty Orange Love konsultant bez jego zgody wprowadził w/w zamówienie jako zamówione. Między czasie chciałem wykonać cesję usług mobilnych i stacjonarnych na moją osobę - poinformowano nas, że z uwagi na otwarte zlecenia nie jest to możliwe. W związku z powyższym wykonałem chyba z kilkanaście telefonów i odwiedziłem wraz z właścicielem trzy razy salon Orange. Wyjaśnienie tego że konsultant bez zgody właściciela wprowadził zamówienie na Love i anulowanie tego aby odblokować cesję na moją osobę trwało ponad miesiąc... żenada, ale to był dopiero początek.
Otrzymaliśmy listownie i elektronicznie informacje że na kontach nie ma już otwartych zleceń i cesja może zostać zrealizowana. Więc ponownie udaliśmy się do salonu, wykonaliśmy cesję, jestem teraz właścicielem usługi mobilnej i fan packa.
W związku z powyższym zamówiłem na stronie internetowej Orange Love by połączyć usługi w jedną. Odpowiedź miała nadejść w ciągu 24h, nie przyszła przez 3 dni, myślę sobie jakiś błąd i zamawiam jeszcze raz - znowu kilka dni oczekiwania i nic. W takim razie dzwonię na BOK i dostaje radosną informacje iż nie mogę zamówić Lova ponieważ na koncie poprzedniego właściciela jest jakieś zgłoszenie zamówienia Love i nie jest ono jeszcze anulowane... Podszedłem do tego ze spokojem tym bardziej że Pani konsultant zapewniła mnie że wysyła zgłoszenie do działu technicznego aby usunęli to z systemu. I tak oto saga trwa nadal, wykonałem w tej sprawie w ciągu miesiąca kilkanaście telefonów i za każdym razem zapewniano mnie że sprawa na dniach zostanie załatwiona. Minął MIESIĄC!!! Wczorajszy dzień to jest już skandal, o godzinie 17:02 wykonałem kolejny telefon i po przedstawieniu sprawy konsultant poprosiła mnie o chwile cierpliwości (pusty śmiech mnie już ogarnia...) po czym po 10 min oczekiwania rozłączyła się!!! No to nic, dzwonie jeszcze raz o godzinie17:18 i proszę o rozmowę z jedną z Pań która miała zając się moją sprawą i tak zajmuje się od miesiąca - Pani Katarzyna S. - konsultant informuje mnie że nie mam możliwości porozmawiania z nią ale ona zadzwoni do jeszcze dzisiaj - oczywiście po raz kolejny nikt się nie odezwał a ja po raz kolejny zostałem okłamany na oficjalnym kanale Orange.
Proszę o pomoc kogokolwiek kto mnie pokieruje gdzie mogę złożyć oficjalne skargi na ta sytuacje bo jest to dla mnie niepojęte, aby przez miesiąc czasy Orange nie potrafił zamknąć jednego zgłoszenia wiszącego na poprzedniego właściciela.
