No, tekst krótki i na temat. Najbardziej spodobał mi się ten fragment:
...Pixel Brush; Oil, Watercolor Painting; Paint Board; Pixel Creation te cztery aplikacje to dowód na to, że hasło „uważaj, co instalujesz” nie jest przesadzone. A po zainstalowaniu, pod pozorem rysowania/malowania/kolorowania wirus Aesimus w tle subskrybuje użytkownika do usług premium (płatnych aplikacji, serwisów streamingowych i gamingowych, itp.). Jak? Korzysta w tym celu z usługi Direct Billing (w Orange Polska „Zamów z Orange”), potrafi bowiem akceptować – również bez wiedzy ofiary – SMS-y potwierdzające subskrypcję.
No i fajnie. Może czas jeszcze raz przemyśleć usługę "Direct Billing". Takie minimum jakie widziałbym to dodatkowa weryfikacja przez taki kanał, do którego nie da się dostać z zainfekowanego terminala. A tak naprawdę to usługa powinna być domyślnie wyłączona i zablokowana: każdorazowe odblokowywanie w razie konieczności to maks tego co bym dopuszczał, gdybym naprawdę dbał o bezpieczeństwo po stronie operatora. Niestety, najwyraźniej operatorowi raczej wygodnie pozostawić tak jak jest, mając świadomość tej, wymienionej w cytowanym tekście luki, i zbierać owoce w postaci prowizji od oszukańczych transakcji, niż faktycznie zadbać o bezpieczeństwo i wyłączyć ten nieszczęsny "Direct Billing", lub chociaż poważnie utrudnić takie przekręty.
