Fizycznie tj. wolne przyłącze w skrzynce jest, słup mam 5m od domu, może inne jakieś czary mary wchodzą w grę. Orange sobie odpuściłam z powodu chamskiego traktowania klienta i robienia ze mnie durnia. Pani, która prowadziła moją sprawę totalnie się wypięła, po ostatniej rozmowie 7 listopada, ani razu nie skontaktowała się ze mną mimo iż były zgłoszenia o kontakt opiekuna sprawy. Później okazało się, że technik anulował całkowicie moją umowę ( tak usłyszałam w słuchawce), po 2 dniach dzwonie się upewnić czy faktycznie umowa jest nieważna, okazuję się, że mam kolejny termin technika na 19 list. Technik nie przybył, dzwonie i znów słyszę iż moja umowa została anulowana. Pewnie jutro jak zadzwonię okaże się, że mam nowy termin technika. A najlepsze jest w tym wszystkim, to, że nikt nie raczy poinformować, że zamówienie nie może być zrealizowane, lub też są komplikacje ect. i nie byłoby tematu. Wystarczyłoby ludzkie podejście.... Technologia idzie do przodu, kultura zaś schodzi na psy.
Wystarczy czytać ze zrozumieniem 🙂
Na samym początku napisałam jasno i wyraźnie (przytoczę +-), dwa oddzielne budynki, jedna działka, jeden adres, ale żeby były dwa niezależne przyłącza do budynków A i B, gdzie w A jest już podłączony światłowód z Orange i w budynku B też chciałam z Orange światłowód NIEZALEŻNY.
Czyli oddzielne łączem, oddzielny spliter, oddzielny FUN BOX, oddzielna faktura-drugą osobę. No przepraszam, ale dla mnie- Niezależny znaczy iż budynek A i B nie są zależne od siebie łączem światłowodowym, a oddzielny znaczy, że w jednym jest jeden światłowód, w drugim drugi, a nie połączony ruterami itp. No prościej się nie dało. I było to ujęte od samego początku w wiadomościach. No jasnowidza do tego raczej nie trzeba. Gdybym chciała połączyć dwa budynki jednym światłowodem, to bym przecież napisała czy jest możliwość rozszerzenia światłowodu na dwa budynki, a i tyle sama wiem, jednak to nie jest NIEZALEŻNE przyłącze.
I wolałabym sama decydować czy i do czego dostęp jest mi potrzebny 🙂
Z mojej strony temat jest zakończony, dałam sobie spokój z Orange, gdzie bardzo brzydko traktują klientów. Jednego dnia jak dzwonie dowiaduje się że mam anulowaną umowę, drugiego dnia chce się upewnić, że tak jest, okazuje się, że mam kolejny termin technika i tak w kółko. A nikt nie raczy poinformować z Orange o czymkolwiek. Jeśli technik anulował umowę, wystarczyłoby poinformować iż z przyczyn technicznych zamówienie nie może być zrealizowane i wszystko w temacie, ludzkie traktowanie.
Ale co to za różnica, właściciel czy nie, porostu niezależne drugie przyłącze, oddzielna faktura, oddzielny odbiorca.
_______
* Scalenie wpisów - Bartłomiej
