Intensywna kampania informacyjna poprzedzająca stawianie nowych bts na wsiach
W miastach raczej nie ma problemu ze strachem przed "promieniowaniem", chyba, że jest a ja żyję w bańce.
Ciągle pojawiają się protesty i ciągle jest ten sam schemat: my nie wiedzieli, nikt nie informował, anteny emitują promieniowanie, które szkodzi zdrowiu, a nasze działki będą tańsze.
Stawiacie nowy bts? Wcześniej ma być intensywna kampania informacyjna. Sołtys, proboszcz i sklepowa mają wiedzieć i przekazywać info dalej. W wiosce mają być ulotki. W świetlicy dwa spotkania, bo jedno to za mało. Z okolicznych bts do wszystkich terminali w ich zasięgu mają iść smsy informacyjne. Koszt niewielki, a zysk społeczny ogromny!
Mieszkańcy prowincji nie będą zaskoczeni, będą się wzajemnie informować, operator może spotkanie informacyjne zrobić w formie festynu z disco polo i kiełbasą, wtedy nowe anteny będą się dobrze kojarzyć.
Pomysł na poważnie. Wieś nie jest gorsza od miasta, ani miasto nie jest gorsze od wsi. Wszyscy zasługujemy na dobrą telekomunikację 🙂
kwiecień w Pomysły
1
Otwarty
2
Sprawdzany
3
Oczekujący
4
Zrealizowany
Absolutnie kampania jest niepotrzebna. Ludzie po prostu muszą zrozumieć, że promieniowanie jest większe w kuchence mikrofalowej, a maszt doda wartości działce
😊
👍
Pozwolę sobie na spojrzenie z innej strony. Jeśli przedstawiasz jakiś problem prowokujesz do zajęcia stanowiska "za", albo "przeciw". Jeśli rozpoczniesz kampanię "to nieprawda, że to szkodzi", "to wcale nie szkodzi", to prowokujesz do zastanowienia się "a może szkodzi a wielkie koncerny chcą nas wykorzystać, bo po co przekonują, że nie szkodzi, gdyby było wiadomo, że nie szkodzi, to nie robiliby propagandy, że to jest dobre". Kampania "za" to pretekst do mobilizacji tych co są przeciw. No bo przede wszystkim głośno demonstrują swoje zdanie, co oczywiste, ci , którym coś się nie podoba, a nie ci, którym jest to obojętne, albo są za. Zmasowana kampania poprzedzająca postawienie masztu nie będzie sprzyjać jego powstaniu. Osobiście jestem natomiast za tym, aby zarówno mieszkańcy interesowali się tym co się dzieje w ich lokalnych społecznościach i trzymali rękę na pulsie, oraz aby byli dobrze informowani i aby nie ukrywano przed nimi żadnych "inwestycji", pozdr.