- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Pogaduchy
Panowie... wczoraj jadłem, a w zasadzie jedliśmy z żoną, przepyszną Kanię smażoną z jajkiem w panierce... rozmiar przyzwoity, na średnią patelnię. 🙂 jeszcze żyjemy, czyli była jadalna
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Pogaduchy
Misiek62 napisał(-a):Panowie... wczoraj jadłem, a w zasadzie jedliśmy z żoną, przepyszną Kanię smażoną z jajkiem w panierce... rozmiar przyzwoity, na średnią patelnię. 🙂 jeszcze żyjemy, czyli była jadalna
@Misiek62, jak dożyję do jutra, to zerwę spod swoich sosen maślaczki...żebyś nie był powodem mego ślinotoku Naliczyłem ich siedem-wystarczy
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Pogaduchy
burebusek napisał(-a):
Misiek62 napisał(-a):Panowie... wczoraj jadłem, a w zasadzie jedliśmy z żoną, przepyszną Kanię smażoną z jajkiem w panierce... rozmiar przyzwoity, na średnią patelnię. 🙂 jeszcze żyjemy, czyli była jadalna
@Misiek62, jak dożyję do jutra, to zerwę spod swoich sosen maślaczki...żebyś nie był powodem mego ślinotoku Naliczyłem ich siedem-wystarczy
Cześć @Anonim, ja dożyłem poniedziałku... więc 😉 chociaż w sobotę przyjmowałem płyny z % a w niedziele byłem znowu od rana na spacerze po lesie i co nieco się do domu przywiozło, więc może to mnie uratowało 😉
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Pogaduchy
Za późno na edycję posta, i na próżno szukać też maślaków. @Anonim "wydarł" Matce Naturze 14 sztuk i już "pozamiatane"
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Pogaduchy
Witajcie Panowie 😉 Dodam coś od siebie, oczywiście w dziedzinie grzybobrania... dzisiejsze, trzy godzinne zbiory z podtoruńskich lasów 😉 Oczywiście grzybki z jajeczkiem na boczku wciągnięte, słoiki z zalewką porobione no i sznurki z suszonymi namiętnie wiszą w całym mieszkaniu 😉
A tutaj moje dzisiejsze, największe znalezisko 😄
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Pogaduchy
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Pogaduchy
@mabud73, mnie tego nie musisz mówić. Po ogromnym pożarze lasów, pamiętne trzy godziny powrotu duktami Puszczy Noteckiej do Drawskiego Młyna, z 20 kg młodego podgrzybka w koszu, to pikuś w porównaniu z krojeniem i nawlekaniem na nitki tego dorodnego runa leśnego. Ale fajnie się relaksuje w leśnym szumie drzew, prawda?