Z niesłabnącą ciekawością śledzę strony CERT, szczególnie te ostrzegające o bieżących zagrożeniach. Przeczytałem też Raport: fascynująca lektura, polecam. Ale nie wszystko tam oczywiście trafia: tylko to, co w sposób oczywisty używa sieci jako wektora.
Ostatnio pojawiło się jednak zupełnie(?) nowe zagrożenie w kontekście klasycznego oszustwa "na wnuczka". Oszuści z powodzeniem zaprzęgli AI do generowania głosu "wnuczka" uwiarygadniając przekręt. Te ataki są przeprowadzane z użyciem sieci telefonicznej i z wykorzystaniem narzędzi internetowych, może też powinny podpadać pod zainteresowania CERT? Co o tym sądzi nasz dyżurny ekspert @Rosiu?
W tym kontekście mam dwa pytania:
- Czy w Polsce też już coś takiego się zdarza? Narzędzia są publicznie dostępne, i jak to zwykle z narzędziami bywa można ich użyć w zbożnym lub niecnym celu, ale nie trzeba samemu się na tym znać. Choćby tu można o tym poczytać: https://github.com/resemble-ai/resemblyzer
- Po drugie IMHO biometryczna autoryzacja głosem jest coraz bardziej problematycznym pomysłem. Ja rozumiem, że Orange woli tutaj zapewniać że jego systemy są niezawodne (i nie ujawniać źródeł tego przeświadczenia), ale może choć wyniki jakiegoś niezależnego audytu możnaby opublikować? Bez tego coraz trudniej uwierzyć że nasz ulubiony operator sam tak skutecznie dba o bezpieczeństwo swoich klientów (i swoje), jak twierdzi.
