...
możliwość zablokowania wzięcia kredytu/pożyczki już na poziomie BIK...
Taak, a świstak siedzi i zawija je w te sreberka.
Przecież BIK nie udziela kredytów. Nikt nie ma obowiązku o nic go pytać. Lewy kredyt można zaciągnąć w szemranej instytucji która zrobi to bez pytania kogokolwiek o cokolwiek. Tylko że potem, przy ewentualnej egzekucji, nie wystarczy pokazać PESEL, trzeba wykazać że ta konkretna osoba zawarła tę konkretną umowę. Żeby oszustwo tego typu było skuteczne, to sam zainteresowany musi się wykazać daleko idącą niefrasobliwością.
Zastrzeganie numeru PESEL będzie lepszym patentem na oszustów, ale też przecież nie będzie panaceum. Lichwiarz w ogóle nie musi wymagać tego numeru.
Uważam, że żerowanie na procederach przestępczych poprzez wprowadzanie takich płatnych, pozorowanych "zabezpieczeń" jest pożałowania godnym wykorzystywaniem mniej świadomych klientów i powinno przestać być oferowane przez szanującego się operatora telekomunikacyjnego.
PS. @Michał przywołana przez Ciebie sytuacja z wyciekiem danych ma się do "zabezpieczania" PESEa nijak, bo wyciekły adresy email i loginy do kont a nie PESELe. Zachowajmy jakiś rozsądek w tym marketingu bo robi się to lekko niepoważne.
