Cześć, Ostrzegam o perypetiach przy przenoszeniu numeru.
Ktoś weryfikując moje dane nie wpisał polskich liter w nazwisku. Więc wniosek mój obecny operator odrzucił. Konsultant stwierdził, że to na 100% wina obecnego operatora bo w flex wszystko działa super. Komunikat był, że niepoprawny PESEL.OK, pogoniłem Otvartą. Pomimo błędu w nazwisku (o czym dowiedziałem się później, gdyż konsultant w Otvartej nie wiedział czemu wniosek nie przeszedł, przyznał się że nie może zalogować się do systemu) zaakceptowali wniosek. Nawet potwierdzili mi to na maila. Cóż, przedwczoraj flex nie mógł tego zweryfikować, bo dział przeniesień poszedł do domu. Wczoraj Zmienił się komunikat - już nie dotyczył PESELU tylko "Otrzymaliśmy wcześniej taka samą prośbę o przeniesienie tego numeru, dlatego zakończyliśmy ostatnie zlecenie", po kilku próbach przeniesienia konsultant wymiękł i doszedł do wniosku, że nie odpuszczę więc twierdził że zgłosił technikom. Stwierdził, że się odezwie i załatwi wszystko, sprawę pewnie olał. Dziś nowy gość stwierdził że technik właśnie w tej chwili napisał, że trzeba spróbować jeszcze raz. Co za zbieg okoliczności... Efekt był do przewidzenia. Transfer wstrzymany gdyż otrzymali wcześniej taką samą prośbę. Znowu problem zgłoszono technikom. Trochę mnie to wkurzyło, bo 2 dni marnuję czas i nic. Konsultant twierdzi, że on zgłasza technikom i nic więcej nie może. Technicy albo coś zrobią, albo nie. Mają 3 dni na reakcję. Niestety nie wiem czy trafiłem na jakąś niekompetencję, czy to standard, ale poza ściemą opanowaną a raczej wyszkoloną do perfekcji (trzeba postawić pod ścianą aby uzyskać konkretną odpowiedź), konsultanci mają małą wiedzę na temat procesu przenoszenia, nie czytają poprzednich rozmów klienta - nowy konsultant - zabawa od nowa. Techniczni albo nic ni robią, albo jakaś wewnętrzna konkurencja. Konsultant zrobi wszystko aby sprawy nie przekazać dalej, a pewnie techniczni ich olewają. Trochę to chore bo oferta za 30 pln ujdzie, ale obsługa słaba. Teraz to sam nie wiem czy się przenosić. Najpierw zapewnienia że flex jest super, a potem, szara rzeczywistość. Nie da się zaewidencjonować zaakceptowanego wniosku bo się nie da, a ty próbuj jeszcze raz. Dobrze, że ktoś napisał tak ten system, że blokuje takie wnioski. Co z tego, że system nie puści kolejnej próby przeniesienia... może się gość zniechęci i odpuści. Cóż oferta fajna, ale droższa niż u obecnego operatora. Obsługa tak samo kiepska. A po kontakcie kiedyś z Orange liczyłem na lepszą.... Cóż może jestem jakimś małym misiem w znikomym procencie klientów, których można olać bez szkody dla operatora. Przestrzegam, bo być może przez to podejście flexa stracę numer. W Otvartej zaakceptowano transfer, którego flex "nie łyknął" - więc moja sugestia: Nie popełniajcie mojego błędu. Jeśli transfer przy pierwszej próbie zostanie odrzucony, znaczy flex nie dla was. Nie słuchajcie kitów konsultanta, żeby spróbować jeszcze raz. To nie zadziała. Potem będzie tekst - twój operator nie chce cie wypuścić, goń go - u nas wszystko jest super. Wtedy tak jak ja możecie zostać na lodzie...
pozdrawiam
Grzesiek
ps. Raczej nie mam nadziei na pozytywne przeniesienie. Jednak jeśli jakim cudem się to uda, obiecuję że o tym napiszę.
