Szanowne Orange i Forumowicze,
Przypadek jaki opiszę to wstyd i hańba, dla Orange, niestety!
W dniu 10 kwietnia doładowałam telefon na kartę określoną kwotą a 4 dni później z samego ranka otrzymałam sms od Orange informujący że mam mniej niż XX zł na koncie. Z ciekawości co sie stało chciałam wejść na stronę i sprawdzić swoje bieżące wykorzystanie, gdyż w tym czasie nie wykonałam żadnego połączenia, wysłałam tylko jakieś 3 smsy i miałam włączony pakiet internetowy. Zwykle bieżące wykorzystanie środków pokazywało się bez problemu, ale w tzw.”Nowym” Mój Orange nie mogłam tego nigdzie odnaleźć. Ponieważ czat również nie działał (!) napisałam mailowo prośbę do BOK o sprawdzenie dlaczego wykaz połączeń jest niewidoczny. Odpowiedź jaką otrzymałam to jest kompromitacja: „W związku z wprowadzaniem nowych funkcjonalności niektóre dane są niedostępne.Trwają prace nad przywróceniem prawidłowego działania nowego Mój Orange.” po czym na moje zapytanie kiedy prace zostaną zakończone i czy mogę w takim razie prosić o przesłanie wykazu z tych kilku dni odpowiedź brzmiała że nie wiadomo kiedy prace się zakończą a za wykaz mam zapłacić (!) Kiedy zaprotestowałam i zażądałam usunięcia konta na portalu, bo jak mi dopisaliście -nie można tego aktualnie zrobić samemu , otrzymałam szablonową odpowiedź że moja reklamacja została odrzucona. Przypominam że aby skutecznie prawnie odrzucić reklamację należy odpowiednio to merytorycznie uzasadnić czyli udowodnić bezpodstawność reklamacji. Nic takiego nie nastąpiło, pomimo moich wielokrotnychi maili. Pytanie do Orange: po pierwsze i najważniejsze – dlaczego nie chcecie pomóc w tej sytuacji klientce która jest z Wami od 18 lat? Chcecie jeszcze wyżebrać ode mnie pieniądze za wykaz którzy inni mają za darmo na swoim koncie w portalu, bo mam tego pecha że u mnie coś nie działa? Czy nie działa z mojej winy, czy z Waszej? Dalej - dlaczego nie stosujecie się do przepisów prawa regulujących proces reklamacji – mam na myśli brak merytorycznego uzasadnienia Waszego postepowania, poza odmową w każdej kwestii z jaką się zwróciłam? Czy mam zgłosić do to UKE oraz UOKiK? Prosiłam równiez o kontakt telefoniczny przedstawiciela doradców / managera lub inną osobę na wyższym stanowisku niż klepacz szablonów, który nie wykazuje żadnej chęci pomocy – równiez brak odzewu. Czy to jest według Was dobry sposób na traktowanie klientów?
