Krótko mówiąc: nie da się odzyskać tych środków. Orange jest to rzecz jasna na rękę, bo bardzo chętnie inkasuje sobie zawartość konta, na odzyskanie którego łaskawie daje śmieszny termin 7 dni, w trakcie których podobno informuje nawet użytkownika o takiej możliwości. "Podobno", bo ja takiej informacji nigdy nie otrzymałem.
Być może rzeczywiście przyszła w formie "SMSa klasy zero" o którym wspomina kolega wyżej, a który jakimś cudem samoczynnie znika z telefonu, w końcu to też jest na rękę Orange, jeśli użytkownik się nie zorientuje, że właśnie zamierzają przytulić sobie wszystkie jego pieniądze z konta.
Być może brak tych dziwnych SMS-ów to wina całkiem starej już karty SIM - bo w sumie jedyna dobra informacja jaką uzyskałem od konsultanta jest taka, że - na otarcie łez - przysługuje mi jej darmowa wymiana w salonie. Teraz będę mógł ją chociaż włożyć do mojego "głównego" telefonu, który ma dwa sloty na kartę (nano)SIM, gdzie być może mi te SMSy chociaż dojdą następnym razem. Szkoda tylko, że musiałem stracić ponad 88 zł, żeby się o tym dowiedzieć... 😒
