@atlas_cudow , kamerkę dzieliłaby od miejsca ustawienia tylko jedna ściana i np. testowane po WI-FI aktualizacje z Google Play na różnych odległościach w ogrodzie w moim smartfonie przebiegała bez zakłóceń. Samo pojęcie zrywań, buforowania i technicznych terminów nie ogarniam jako fachowiec od tych pojęć. Jedno jest pewne. Po wyjęciu z pudełka kamerki i ustawieniu jej tak, by kamera nie rejestrowała obrazu mojej facjaty, przechodzi natychmiast z uśpienia w działanie i na smartfonie w tej aplikacji Arenti powiadomienia lecą jak z procy. Tego jeszcze nie skumałem, bo lampka kamerki świeci, mimo odłączenia od panelu solarnego. Natomiast z tą zakupioną microkartą SD pewnie będzie problem, bo ma taki kształt, że wydaje mi się, iż do prostokątnego slota z takim charakterystycznym obciętym rogiem jak SIM do smartfona, naniesionym na gumowej zatyczce, nijak mi nie pozwala na moje wkładanie, bo się zwyczajnie boję, że coś schrzanię. Nie wyciągnę, bo jest ciut inaczej. Nie ma nic do wysuwania i pewnie pęseta byłaby potrzebna. To ten problem na razie mnie gryzie. Myślałem, że posunę się chociaż o krok z dalszym rozeznaniem. Jedynie mam info od działu kontaktu z klientem z Arenti, że SD zalecają o wysokiej prędkości (poziom 10 lub wyższa) i że komputer może rozpoznać kartę SD i sformatować ją za pomocą systemu plików FAT32.
P.S. Miałem cały tekst gotowy i wywaliło mi go. Załadowało się tyle i nie pamiętam, czy jeszcze coś więcej dodałem.
