Cześć wszystkim. Ostatnio zakupiłem nowego laptopa Lenovo Legion pro 5 IRX8 z wi-fi 6, a także iPhone'a SE 3 generacji. Posiadam również Xiaomi 11 Lite 5g NE.
Testowałem sobie ostatnio pobieranie przez WI-FI na tych trzech urządzeniach i zastanawia mnie, dlaczego telefony łączą się z maksymalną prędkością 1,2 Gb/s, a laptop połączył się z maksymalną WLAN 2,4 Gb/s (GB - gigabajt, Gb - gigabit) bajt wielką, bit małą literą pisane. Dopisuję, bo ktoś na wynik mojego pomiaru żachnął się tylko, że takie bajki mogę opowiadać w przedszkolu, że mam taki download. 🙂
Ale wracam do pytania.
Skąd tak znaczna różnica między maksymalnymi prędkościami dla wi-fi w telefonach i laptopie (Xiaomi, iPhone) łączą się po 1200 Mb/s, a rzeczywiste pobieranie w speedteście na pro.speedtest.pl wynosi około 750 do 850 Mb/s, natomiast laptop wykorzystał chyba maksa tego routera i ogarnia połączenie do 2,4 Gb/s lokalnie po WLAN, co w praktyce w pro.speedtest.pl daje szybkości pobierania do 1547,82 Mb/s 1,547 Gb/s, a w teście pobierania dużego 10 gigabajtowego pliku pobieranie w przeglądarce wynosi ponad 1400 megabitów na sekundę.
Czy jest to związane z większymi możliwościami sprzętowymi Laptopa,a mniejszą telefonów np. mniejsza liczba anten, mniejsze anteny?
Ciekawe to dla mnie, dlatego pytam.
Ogólnie widać teraz, że światłowód pro 2.0 ma sens, nawet na przeczekanie z funboksem 6 na lepszy router.
jeżeli jedno urządzenie potrafi wysycić łącze w 3/4 deklarowanej prędkości chociaż przez krótki czas, to nie jest źle,a nawet lepiej niż deklaruje Orange, bo wyraźnie jest mówione że do jednego gigabita na jednym urządzeniu, a tutaj jest lepiej. W praktyce źródła pobierania plików np. serwery mniejszych firm, archiwa itd. nie mają takich łącz, żeby u każdego pobierającego klienta osiągać tak duże transfery, ale gdy łącze rozkłada się na wielu użytkowników i wiele urządzeń w domu, to ma to już praktyczny sens, bo nawet 4 użytkowników ma do dyspozycji po około 400 do 500 Mb/s plus pralki, suszarki, żarówki na wi-fi, roboty sprzątające, zmywarki itp.
Pobieranie, jakie osiągnąłem po wi-fi sprawiło, że pierwszy raz odłączyłem z niesmakiem kabel sieciowy od gigabitowej karty ethernet. Swoją drogą dziwne, że w laptopach za taką cenę i z takimi bebeszkami ciężko o 2,5 Gb Ethernet.
Jak się pojawi Funbox 10, to trzeba będzie się zaopatrzyć w ethernet na USB C z szybkością 2,5 Gb/s i wtedy dopiero wi-fi będzie znów słabsze od kabelka. Jak chodzi o opóźnienia WI-FI 6 w MS, to jest ono na poziomie osiąganym przez połączenie kablowe konkurencji z siecią HFC FTTB, a nawet trochę lepszy jest ten parametr. W takiej sytuacji z czystym sumieniem mogę sobie korzystać komfortowo z wi-fi.
To taki post dla tych, co trochę mówią, że światłowód pro 2.0 z tym funboksem, to głównie marketing. Dlatego poparłem speedtest jeszcze zadaniem pobierania pliku w przeglądarce.
