Cześć,
mam problem z urządzeniem Airbox LTE+ (Y901). Od jakiegoś czasu zaczęła puchnąć bateria w urządzeniu. Dosłownie wczoraj spuchła na tyle, że "wyskoczyła" z urządzenia. Modem dalej działał prawidłowo, więc wziąłem samą baterię i zaniosłem do salonu Orange - w końcu minęło niespełna 1,5 roku od zakupu i liczę na gwarancję .
Baterię zostawiłem w salonie ,wróciłem do domu i po kilku godzinach modem przestał działać. A dokładniej: zaczął się sam w kółko resetować. Odłączam od zasilania, podłączam ponownie - dalej to samo. Pokazuje się tylko logo Orange, jak przy uruchamianiu urządzenia, potem czarny ekran, potem znowu logo Orange, czarny ekran, logo Orange, czarny ekran i tak cały czas.
Jedynie jak wyciągnę kartę SIM, to urządzenie normalnie się włącza i funkcjonuje (działa WiFi), tylko co z tego skoro jest "Brak sieci" i zero internetu?! Po włożeniu karty SIM z powrotem, ponownie jest ten sam problem i urządzenie nie może się uruchomić / resetuje się.
Jakieś pomysły? Mam już tego internetu mobilnego Orange serdecznie dość... 😫
