Witam, zacznę od samego początku, więc dnia 11.08.2017 od godzin porannych nie miałem internetu, zrobiłem zgłoszenie do Orange, wyznaczyli mi termin bodajże na 28.08.2017, że do godziny 00:00 internet zostanie naprawiony, a w między czasie skontaktuje się ze mną technik w celu wyznaczenia dokładnego dnia i godziny w której przejedzie naprawić. Dnia 13.08.2017 ok. godziny 13-14 przyjechał technik ustalił, że przewód od skrzynki ( słupka ) do mojego domu jest cały, że przerwany czy coś takiego jest w drugim kierunku, i że mam teraz czekać na naprawę tego no dobra, czekałem do wyznaczonego terminu naprawy tj. 28.08.2017 sądziłem, że ktoś się ze mną skontaktuje - myliłem się, więc sam się skontaktowałem z Orange o godzinie 20, gdy się łączyłem usłyszałem " Twoje zgłoszenie jest zarejestrowane, przewidywany czas naprawy to 29.09.2017 " - połączyłem się z doradcą Orange ( kobietą ), od niej dowiedziałem się, że kabel jest przerwany od mojego domu do skrzynki ( słupka ) i mam czekać na naprawę tego. Od kobiety usłyszałem też, że ona może w moim imieniu wysłać jeszcze raz ponaglenie czy jakoś tak się to nazywa więc poprosiłem o to ją żeby wysłała. Jakieś dwa dni później "złapałem" faceta który jeździ samochodem z napisem ENEVA i wyjaśniłem mu sytuację jaka jest w moim przypadku powiedział, że mi pomoże i tak też zrobił. Na dzień dzisiejszy fakt faktem mam internet ale poprowadzony kablem takim jak w wojsku się stosuje dość cieniutki, który wisi na drzewie i z tego drzewa przechodzi do mnie na ścianę domu, jest zawinięty przy oknie, wchodzi przez okno, na domiar złego kabel jak leci od drzewa do ściany mojego domu już się opuszcza ( warunki atmosferyczne ) co grozi, że niedługo mogę nie mieć znowu internetu, bo jakiemuś wandalowi będzie przeszkadzał przewód i go po prostu albo zerwie albo utnie. Dnia 04.09.2017 dzwoniłem znowu do Orange, że jest tak ten kabel położony, a z tego co wiem ma być na ulicy na której mieszkam remontowany chodnik więc moglibyście się dogadać co, jak i gdzie i zrobić ten internet to tylko usłyszałem, że mogę zgłosić sprawę do kierownika Interwencji - więc zgłosiłem dostałem sms-a zwrotnego " Twoje zgłoszenie zostało przyjęte. Sprawą zajmuje się Kierownik Zespołu Interwencji .......... Czekaj na kontakt. " Do dnia dzisiejszego kontaktu nic nie mam.
