Witam, posiadam neostradę do 10Mb/s z Liveboxem 2.0 od półtora roku, wszystko pięknie działało do 12 kwietnia bieżącego roku (stałe 10Mb/s w dół i 1Mb/s w górę przez całą dobę), lecz od niedzieli wielkanocnej zauważyłem bardzo dziwne zjawisko. Odpalam streama na twitchu, jakość FullHD tak jak zawsze i widzę, że się dławi. Sprawdziłem w menedżerze zadań prędkość pobieraną przez chrome i wahała się ona w okolicach 2Mb/s, gdzie normalnie stream w FullHD stale zużywał około 8Mb/s. Co ciekawe, przy oglądaniu YouTube wszystkie filmy w FullHD śmigają bez problemu i menedżer zadań pokazuje zużycie sieci na poziomie 10Mb/s przy specjalnie forsowanym ciągłym przewijaniu filmu do przodu. Odłączyłem wszystkie pozostałe urządzenia od sieci i nic. Żeby było mało, w Counter Strike'u zauważyłem nieustającą utratę pakietów około 1-5% (po przełączeniu się na internet z telefonu packet loss wynosił cały czas 0% + kilkukrotnie wykonywany packet loss test pokazywał około 2-3% utraty pakietów pobranych, a wysłanych 0%). Odpaliłem speedtest i wynik wyniósł niecałe 4Mb/s. Zrestartowałem router - bez zmian. Zresetowałem router do ustawień fabrycznych - dalej nic. Tak samo to wygląda na innych urządzeniach, wliczając w to aplikację mobilną twitcha oraz youtube (youtube na telefonie ładuje bez problemu filmy w 1080p60 przy zużyciu sieci 10Mb/s, a twitch zużywa tylko 2Mb/s). Nie wiem co może być tego przyczyną, ale wygląda to tak, jakby dostawca świadomie ograniczył prędkość do niektórych witryn. Nie mam pojęcia co o tym myśleć. Jeśli jest na to logiczne wytłumaczenie, chętnie je poznam.
PS. w nocy około godziny 3:00 prędkość na twitchu na telefonie wynosiła około 5Mb/s, a na speedtest 9.8Mb/s, co może wskazywać na przeciążenie sieci w ciągu dnia, lecz tak jak wyżej pisałem, sytuacja z YouTube nie pasuje do tego wszystkiego (przynajmniej według mnie).
