Witam wszystkich
Chciałbym tu opisać moją sprawę żeby pokazać mechanizm działania orange polska i jego podwykonawcy który obsługuje program orange smart care . Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu kiedy to uszkodziłem wyświetlacze w moich dwóch telefonach w sposób który uniemożliwia korzystanie nich . Problem w tym że program orange smart care obsługuje firma zewnętrzna która z orange nie potrafi się dogadać . Jedni twierdzą że telefony mam ubezpieczone , a drudzy odmawiają naprawy twierdząc że nie mam ubezpieczenia . Dzwoniłem kilka razy ale nic to nie daje , przerzucają sie tylko odpowiedzialnością . Według orange ubezpieczyciel ma "bajzel w papierach" a według ubezpieczyciela wina leży po stronie orange ponieważ nie uaktualniają im baz danych . Dzisiaj zadzwonił ktoś do mnie z działu reklamacji orange oznajmiając mi że wszystko osobiście załatwił i już nie będzie problemu , ucieszony zadzwoniłem więc do ubezpieczyciela który powiedział że nikt w mojej sprawie nie interweniował i moje telefony nie mają wykupionego ubezpieczenia . Oczywiście składałem reklamacje ale nic to nie daje, jednak nie mają skrupułów żeby co miesiąc na fakturze potrącać pieniążki na ubezpieczenie . W regulaminie obiecują telefony zastępcze , max czas naprawy 7 dni ale to wszystko bzdura . Telefony mam na firmę i służą mi do zarabiania na życie , jest to dla mnie duży problem . Jutro jak czas pozwoli przejdę się do rzecznika praw konsumentów może on coś poradzi bo takie łamanie regulaminów chyba nie powinno zostawać bez konsekwencji. Może ktoś miał podobne doświadczenia z orange i pomoże w tej sprawie
Pozdrawiam
