Wysokie pingi

[Shisemi]

Dzień dobry!

Korzystam z internetu stacjonarnego Orange (Funbox 2.0, światłowód, 100Mbps) już od dłuższego czasu i do tej pory wszystko było w najlepszym porządku, niestety od kilku tygodni mam problemy z pingiem nie tylko w grach (głównie TERA, Dead by Daylight), ale też w programach takich jak Discord. Jeśli jeszcze winę w sprawie Tery można zrzucić na jej serwery z papieru, to w pozostałych przypadkach ten argument już nie działa. Zwłaszcza jeśli chodzi o DbD, jeden z graczy jest hostuje grę u siebie - wszyscy mają stabilny ping poniżej 100, tylko u mnie skacze od 150 wzwyż przy jednoczesnych zakłóceniach na czacie głosowym.

W Terze najpierw problemy zaczęły pojawiać się między 17 a 23, ping wzrósł ze standardowego 38-42 do ponad 120. Uciążliwe, fakt, ale znośne, zwłaszcza że mimo podwyższonej wartości był w miarę stabilny. Potem zaczął jednak skakać od 400 do prawie 4000 w grze, do stron internetowych wzrósł kilkunastokrotnie (czekanie ponad minutę na odpowiedź Google), więc sprawa została zgłoszona do BOK. Pani konsultant kazała włączyć i wyłączyć Funbox, przydzieliła do sprawy techników. Panowie przyjechali następnego dnia rano, kiedy problemów jeszcze z połączeniem nie było, pogrzebali trochę w ustawieniach, wymusili IPv4 i rozdzielili sygnał 2.4 GHz/5 GHz, zrobili speedtest (ping 2 ms, więc niby idealnie), polecili wymienić adapter wi-fi w komputerze, żeby mógł odbierać 5 GHz i tyle. Adapter wymieniony dla większej szybkości, ale na ping nie miało to żadnego wpływu - jest taki sam na obydwu urządzeniach na częstotliwości 2.4, przy czym na 5 GHz skacze jeszcze gorzej, więc do gry/rozmowy na czacie głosowym nie mogę korzystać z tego w ogóle. Mimo wszystko przez kilka dni po ich wizycie było super, ping rzadko kiedy wyższy niż 40 z okazjonalnymi, pojedynczymi skokami raz na kilka minut. Ale później znów zaczęło się psuć jeszcze bardziej niż wcześniej.

Przy następnej próbie kontaktu z BOK zostałam odesłana z kwitkiem, bo przecież usługodawca nie bierze za ping odpowiedzialności, a w mojej okolicy żadnej awarii nie było i nie ma. Postanowiłam skontaktować się z supportem gry, który kazał zbadać łącze przez WinMTR i wysłać im wyniki, co zrobiłam i faktycznie z ich strony wygląda to nieco lepiej, ale teraz pojawił się kolejny problem - Funbox sam w sobie, chyba, nie jestem tego pewna.

Od paru dni ping znów wariuje, ale problem zaczyna się już na linii komputer - funbox.home: miewa częste skoki do 100+, ale późnym popołudniem i wieczorem są i po 300-400 ms, w ekstremalnych przypadkach nawet kilkutysięczne. Do tego dochodzą straty pakietów nawet rzędu 15-20%.

Jeśli jest może coś, co mogę zrobić z poziomu strony konfiguracyjnej albo komputera samego w sobie (Win 7), to będę bardzo wdzięczna za wszelkie sugestie i pomoc. Jeśli potrzebne będą jakieś screeny/pomiary/przykładowe tracert, to również postaram się dodać jak najszybciej.

[BORAX · Accepted solution]

@Shisemi Sprawdź jeszcze raz na kablu odcinek komputer-funbox. Sprawdź ten odcinek najlepiej na drugim sprzęcie, aby wykluczyć ew. problemy z Twoim komputerem.

[Shisemi]

Nawet po wi-fi ping z laptopa do funboxa jest w porządku (0% straty, maksymalnie 80 ms z hakiem, ale widziałam taki tylko raz, średnio 2 ms), podczas gdy u mnie strata 3%, maksymalnie 907, średnio 21.

Pewnie różnicę robi tu fakt, że laptop jest w tym samym pomieszczeniu, mój stacjonarny za ścianą, ale mimo wszystko takie wartości pojawiają się dopiero od kilku-kilkunastu dni, wcześniej wszystko było w porządku.

Nie bardzo wiem skąd to się wzięło, żadnych zmian w systemie nie wprowadzałam, antywirus jest ten sam. Myślałam, że może jednak to wina adaptera, ale na starym jest identycznie.

Edit: Po podłączeniu stacjonarnego kablem jest wszystko okej, ping do funbox.home <1 ms z okazjonalnymi, maleńkimi skokami, nic nie przerywa. Z adapterem, stojąc tuż przy funboxie - skoki są, ale mniejsze, rzędu 60-70 na razie i bez strat pakietów (chyba że to kwestia pory dnia, albo ktoś z sąsiadów ma urządzenie, które u mnie tak dotkliwie zakłóca odbiór), więc to może być coś związanego z zasięgiem? Dziwi mnie tylko, że wyszło dopiero teraz, parę tygodni temu jeszcze wszystko było okej, a przecież przez ten czas ściany mi nie zgęstniały, komputer stoi tam gdzie stał zawsze.

[Wiktor]

Pokaż szczegóły

(...) Po podłączeniu stacjonarnego kablem jest wszystko okej, ping do funbox.home <1 ms z okazjonalnymi, maleńkimi skokami, nic nie przerywa. Z adapterem, stojąc tuż przy funboxie - skoki są, ale mniejsze, rzędu 60-70 na razie i bez strat pakietów (chyba że to kwestia pory dnia, albo ktoś z sąsiadów ma urządzenie, które u mnie tak dotkliwie zakłóca odbiór), więc to może być coś związanego z zasięgiem? Dziwi mnie tylko, że wyszło dopiero teraz, parę tygodni temu jeszcze wszystko było okej, a przecież przez ten czas ściany mi nie zgęstniały, komputer stoi tam gdzie stał zawsze.

@Shisemi

Przyczyn takiego stanu rzeczy może być naprawdę wiele... Całkiem możliwe, że sygnał jest o określonych porach bardziej zaszumiony przez urządzenia z zewnątrz (sąsiad? ). Choć zwykle w takich przypadkach połączenie zestawione po 5GHz powinno rozwiązać problem.

W trochę odmiennych konfiguracjach (sprzęt, usługa) inni radzili sobie lub doradzali w tego typu sprawach, np. w ten sposób. Na NO warto poszukać podobnych tematów.

▬▬▬

Przy okazji zachęcam do oznaczenia wpisu, który być może okazał się dla Ciebie pomocny :). Szczegóły poniżej:

Pokaż szczegóły

• jeśli założyłeś temat i pojawiła się dobra odpowiedź lub rozwiązanie - oznacz najlepszą odpowiedź klikając w przycisk  
  Podziękujesz w ten sposób osobie, która pomogła i pomożesz osobom, które będą miały podobne pytanie.