- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
PixelHeaven 2018 - krótka relacja
Cześć,
to był piękny weekend, a nawiązując do mojego posta w wątku promocji dla graczy o PixelHeaven, w tym roku nie mogłem opuścić tej imprezy i postanowiłem odwiedzić PH w sobotę.
Zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony, wielki plus dla samej imprezy, jak również miejsca, w którym się ona odbywa i nawiązuje klimatem do tamtych czasów. Sama lokalizacja i powierzchnia imprezy moim zdaniem pozwala na bardzo komfortowe zwiedzenie imprezy, oczywiście zmieściły się foodtracki z bogatą ofertą czegoś na ząb (nie konsumowałem to nie napiszę czy smaczne czy nie), jak również było można napić się czegoś dla ochłody
Pośród zwiedzających nie można było nie zauważyć rodziców z mniejszymi pociechami, co już na wejściu wskazywało, że jest to pokolenie, które wychowało się na 8-bitowych sprzętach (oczywiście rodziców mam na myśli, nie pociechy)
Dla mnie (poza oczywiście samym sprzętem retro), chyba najfajniejszym stoiskiem było stoisko sympatycznych chłopaków z 2Bingo, którzy prezentowali rodzimą produkcję o nazwie "Lumberthill".
Bardzo sympatyczna grafika, która przypadła mi do gustu, mam nadzieję, że tytuł podbije rynek, trzymam mocno kciuki za sukces na rynku! Powodzenia Panowie!
Bardzo spodobała mi się realizacja tego stoiska zmontowane ze starych telewizorów, gdzie w środku siedziały konsole i można było sobie "popykać":
Było również miejsce, gdzie można było posłuchać wywiadów z ciekawymi osobowościami:
I oczywiście duuuuża ilość retro sprzętu, przepraszam, że trochę monotematycznie, ale przede wszystkim foto klonów Spectrum i Atari, na których to sprzętach się wychowałem (choć nie znalazłem ani jednego Timexa 2048) i foto Schneider'a, którego zawsze chciałem mieć. Tak, tak byłem z tego drugiego obozu, więc "mydelniczka" co najwyżej gdzieś w tle się pojawia, ale oczywiście też były na PixelHeaven.
Oczywiście również można było znaleźć coś dla miłośników tradycyjnych gier planszowych i miłośników StarWars'ów (ale na tym kompletnie się nie znam, po prostu nigdy nie byłem aż tak zagorzałym fanem SW, może z tego powodu, że za dużo przebywałem w otoczeniu osób, które się tym pasjonowały, więc już mi się ulewało od tego przesytu...ale szacun dla modelarzy, za detale i poświęcony czas wykonania tych modeli:
No i zakupiłem koszulkę PH, co prawda model zeszłoroczny z PH2017, ale w bardzo przystępnej cenie 10zł. Bardzo się ucieszyłem, bo pokazuje, że można i to bez łupienia po kieszeni odwiedzających, można, można. Za to też duży plus:
Podsumowując bardzo zachęcam do odwiedzenia Pixel Heaven w przyszłym roku. Moim zdaniem naprawdę warto, choć żałowałem, że nie mogłem poświęcić całego dnia na to wydarzenie.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
PixelHeaven 2018 - krótka relacja
Pegasusy i commodore 64, aż łezka się kręci na samą myśl jak to kiedyś wyglądało. Mam nadzieję, że na Cracow Game Days też nie zabraknie strefy retro 😉