- « Poprzedni
- Następny »
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Dzień dobry, jestem nowy na tym forum, rejestrowałem się żeby pomóc sąsiadce w podeszłym wieku która w wczoraj poszła do salonu na Głębockiej w Warszawie w celu rozszerzenia umowy o telewizję, do tej pory miała jedynie telefon komórkowy w orange a telewizję dvb-t. Doradca wcisną jej dodatkowo telefon i już w domu zauważyła, że kwota nie jest taka jaka wynikała z rozmowy z doradcą w salonie, w dniu dzisiejszym poszła wyjaśnić sytuację. W salonie powiedziała, że była pewna, że kwota o której mowa jest jednorazowa a nie co miesiąc, usłyszała od doradcy, że mogła się domyślić, że to są raty. Powiedziała, że ją nie stać na płacenie za telefon co miesiąc, jakby wiedziała, że o to chodzi to by nie brała go i chce go zwrocic, doradca powiedział, że umowy nie może rozwiązać i niech sobie pani go sprzeda. Do tego pana dołączyło jeszcze dwóch, mało przyjemnych doradców więc już w ogóle nie miała jak się bronić. Znam ją od lat, jest osobą uczciwą, mającą problemy zdrowotne ale o złą pamięć bym ją nie posądzał, wie co mówi i co słyszała i przykro się patrzy na kobietę po przejściach która poszła po pomoc do salonu a dostała sierpowy od szczyla w salonie. Moje pytanie brzmi, jaka jest możliwość pomocy i czy faktycznie w Orange jest taki beton i znieczulica, jutro z nią jadę do salonu spróbować skruszyć beton.
____________________
*Doprecyzowana nazwa tematu - moderator Wojciech.
Rozwiązane! Idź do rozwiązania
Rozwiązanie:
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Dziś rano przy otwarciu salonu przekazałem konsultantowi reklamację z upoważnieniem do reprezentowania przeze mnie mojej sąsiadki. Po około godzinie zadzwoniła do mnie kierowniczka salonu w celu wyjaśnienia sytuacji i ugodowego jej rozwiązania. Pani Grażyna, bardzo miła osoba, przede wszystkim chciała się dogadać, tak aby sprawa była rozwiązana bez szkody dla żadnej że stron. Przekazałem sąsiadce tę informację, spakowała telefon i dokumenty i pojechała do salonu już sama ponieważ byłem już poza Warszawą. Zadzwoniła do mnie juz po wyjściu z salonu z dobrą informacją, że telefon zwróciła ale tak jak chciała ma telewizję. Wdzięczność i szczęście sąsiadki nie do opisania. Pamiętajcie, że warto pomagać bez względu na wszystko i pamiętajcie również, że po drugiej stronie "okienka" też są ludzie 🙂. Pozdrawiam Panią Grażynę, kierowniczkę salonu na Głębockiej 15 w Warszawie, dużo szczęścia życzę.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Sąsiadka została naciągnięta w salonie na raty. Czy da się to odkręcić?
@Slasher88 serdecznie życzę aby Wam się udało coś wskórać, niestety smutna prawda jest taka że rozwiązać można tylko umowę zawartą "na odległość" (telefonicznie bądź online), możliwości takiej brak podczas podpisywania umowy w salonie/punkcie. Niemniej jednak życzę powodzenia i trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie problemu, daj znać jak Wam poszło.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Sąsiadka została naciągnięta w salonie na raty. Czy da się to odkręcić?
Po pierwsze - opisać całą sytuację (tak dokładnie, ale też tak barwnie jak się da) w liście do centrali Orange - niech firma wie, jakie łajzy ją reprezentują i jak jej psują opinię.
Po drugie - spróbowałbym zainteresować sprawą jakąś gazetę. To naprawdę czasami działa cuda.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Sąsiadka została naciągnięta w salonie na raty. Czy da się to odkręcić?
Wiem, że są nieuczciwi sprzedawcy. Ale niestety tu sprawdza się, to o czym kiedyś powiedziałam. Należy czytać to co się podpisuje szczególnie przy zawieraniu umowy w salonie gdzie nie ma prawa odstąpienia. Nie twierdzę, że ta klientka kłamie i przedstawiciel mógł powiedzieć wiele ale to słowo przeciw słowu. Namacalnym śladem są dokumenty. Klient podpisem poświadcza, że zapoznał się z ich treścią oraz ją akceptuje Przykra prawda jest taka, że ludzie umów nie czytają. A kontrola najwyższą formą zaufania. Tam musiała być informacja o ilości rat i cenie całkowitej Skończyły się też czasy telefonu za jednorazową opłata (pomijając jakieś wyjątkowe promocje jak na święta był Oppo za 1 zł). Daj znać jak się reklamacja potoczy.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Sąsiadka została naciągnięta w salonie na raty. Czy da się to odkręcić?
Dla starszej osoby nie jest to zrozumiałe, że dostaję stos papierów, wszystko napisane bełkotliwym językiem, doradca nawija makaron na uszy w międzyczasie bo klient i kasa się liczy a sam z doświadczenia wiem, że nie jest łatwo się w tym tak po prostu połapać. Nie wspomnę o zabiegach typu: regulamin jest dostępny w internecie. Firmy zamiast postarać się ułatwić życie ludziom starszym to zbliżają im odejście z tego świata, mówię to poważnie. Czy tak trudno doradcy jest ocenić klienta i poświęcić chwilę więcej czasu na wytłumaczenie umowy? Czy problemem jest zapytać się osoby cztery razy starszej od doradcy czy panią będzie stać na taką kwotę co miesiąc?
_____________________
*Post poddany edycji zgodnie z zasadami społeczności - moderator Wojciech.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Sąsiadka została naciągnięta w salonie na raty. Czy da się to odkręcić?
@Anonim
Na pewno były wszystkie informacje - ale wszyscy wiemy, jak napisane są i jak wyglądają takie umowy. Starsza osoba może się w tym pogubić, zwłaszcza, jak sprytny sprzedawca wciska jej fajny kit o tym, jaką to jej robi wielką przysługę.
Ja jeszcze dodam: na 100% w salonie jest monitoring, pewnie da się zobaczyć, jak cała procedura wyglądała.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Sąsiadka została naciągnięta w salonie na raty. Czy da się to odkręcić?
To niestety nie jest odosobniony przypadek, znam podobne.
Obawiam się że "po dobroci" się tego nie uda załatwić. Natomiast uważam, że umowa jest nieważna ponieważ klient został wprowadzony w błąd i nakłoniono go w oczywisty sposób do niekorzystnego rozporządzenia swoim majątkiem. Potrzebny jest prawnik który to ładnie opakuje i podejmie niezbędne kroki. Po nieudanej (jeśli będzie nieudana) wizycie w salonie udałbym się do UOKiK, oni mają swoje delegatury w terenie i oferują coś w rodzaju konsultacji. W każdym razie jest to jakiś punkt wyjścia.
Sugestia sprzedaży telefonu wziętego na raty jest namawianiem do przestępstwa. Jeśli osoba która to sugerowała pracuje dla właściciela telefonu (Orange), to w oczywisty sposób działa na niekorzyść swojego pracodawcy: mówiąc wprost namawia do kradzieży na jego szkodę. Jeśli to nie jest podstawą do zwolnienia dyscyplinarnego to co jest? Takich pożal się Boże "konsultantów" powinno się przykładnie karać.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Sąsiadka została naciągnięta w salonie na raty. Czy da się to odkręcić?
@Janhalb na poszukiwaniu umowy akurat kwestia rat jest dobrze widoczna - nie jest to coś ukryje w ciągu tekstu. Nawet jeżeli jest monitoring to nie nagrywa on głosu więc nie jest żadnym dowodem.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Sąsiadka została naciągnięta w salonie na raty. Czy da się to odkręcić?
@Slasher88 jeżeli umowa została podpisana w salonie, to odstąpienie nie przysługuje. W dniu podpisania umowy, puki salon nie odesłał dokumentów trzeba było próbować odkręcić sprawę. Następnego dnia nie ma co już iść do salonu, bo nic już się nie załatwi, chyba, że rozwiązanie z kara umowną, ale to wysoka kwota jednorazowa.
Można poszukać kogoś wśród znajomych, może komuś potrzebny jest telefon, to można zrobić cesję, pod warunkiem, że nie jest to oferta Orange Love.
Pozostałe sposoby to tak jak wyżej opisane. Uważam, że warto by było napisać do centrali Orange, opisując dokładnie zaistniała sytuację i propozycje rozwiązania niekorzystnej umowy.
Adres do korespondencji
Orange Polska S.A.
ul. Jagiellońska 34,
96-100 Skierniewice
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Sąsiadka została naciągnięta w salonie na raty. Czy da się to odkręcić?
- « Poprzedni
- Następny »