Witam
Wraz ze zmianą miejsca zamieszkania musiałem zmienić internet z "kabla"(UPC) na mobilny. Wybór padł na Orange z racji posiadania numerów tel. w tej sieci. Jako że nie mieliśmy specjalnych problemów(ani specjalnych wymagań ;)) przedłużyliśmy umowę na kolejne 2 lata. Skorzystaliśmy z oferty Internet LTE dla Domu, gdzie mamy do wykorzystania 150 GB w wyznaczonej strefie domowej i 70 GB poza tą strefą. Ilość wykorzystanych bajtów okazjonalnie sprawdzam na serwisie Mój Orange. Wyświetlane tam wartości zużytych danych różniły się od faktycznego wykorzystania, ale różnice byłe do "przełknięcia". Jednak ostatnio zużycie pokazywane na MO, niedość, że znacząco różniło się od realnego, to zauważyłem dziwne wachania. Np. jednego dnia pozostało mi do wykorzystania w strefie domowej 60 GB, a następnego zamiast się zmniejszyć, to przybywało mi bajtów i miałem do wykorzystania 61 GB. Przy następnym wejściu na MO stan się zmiejszał, ale nie o realne wykorzystanie, tylko kilka gigabajtów więcej, tzn. np. realnie wykorzystałem 3 GB, ale w zakładce "przeanalizuj wykorzystanie" aplikacji MO, zużycie było ponad 7. Gdy zapytałem się o te wachania w telefonicznej rozmowie z konsultantem BOK, dostałem sms-em odpowiedź, że wachania wyświetlanych wartości spowodowane są tym, że "[...]system rezerwuje, na kilka lub kilkanaście godzin, środki czyli GB na potrzeby rozpoczętego połączenia transmisji danych.[...]" Nie zmam się na komputerze ani informatyce, jednak to wyjaśnienie jakoś mnie nie przekonuje. Doczytałem się w necie, że takie coś się może zdarzyć, ale przy usługach na kartę i blokowane są wtedy środki, ale pieniężne a nie jak w moim przypadku gigabajty i myślę ktoś mi próbuje kit wcisnąć. Chyba, że się mylę, więc bardzo proszę o wyjaśnienie.
Miałem wysłać maila do Orange, ale się na razie wstrzymam, może dowiem się czegoś na tym forum.
Pozdrawiam
