- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Temat przeniesiony z Internet domowy do odpowiedniej kategorii + dodano etykiety - moderator Bartłomiej
Witam, 14 czerwca złożyłem dyspozycję przedłużenia umowy (która kończy się w lipcu br.) przez internet. Przedłużenie ma być na 80Mb, bo innej opcji nie było, również światłowodu. Obecnie mam 20Mb. Tego samego dnia do mnie zadzwonili i również w tym dniu przyszedł technik. Pomierzył, pomierzył i stwierdził, że łącze nie spełnia minimalnych wymogów do migracji na 80Mb (vdsl). W sumie to się zgadza, bo z reguły nie mam więcej jak 18Mb. Po zrobieniu pomiarów technik sobie poszedł, nic nie mówiąc co i jak dalej w takiej sytuacji. Czy przedłużenie jest nadal aktualny, mimo braku warunków technicznych do świadczenia usługi?
Nikt nie pisze, nikt nie dzwoni? To co, mam teraz sam się dopytywać co dalej?
Dodam jeszcze, że przy przedłużeniu wcisnęło mi tego śmiesznego funboxa, który w tej sytuacji jest mi niepotrzebny.
Rozwiązane! Idź do rozwiązania
Rozwiązanie:
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Dzięki za wiadomość. Sprawa zamknięta - konsultant powiedział, że technik anulował zamówienie ze względu na brak technicznych możliwości świadczenia usługi. Czyli nie pozostaje nic innego jak jeszcze raz złożyć zamówienie, tym razem telefonicznie, na niższą prędkość.
Przy okazji, skoro anulowali zamówienie, to mogli chociaż poinformować mnie mailowo, a nie, że trzeba latać wokół tego jak głupi; jakby to mi zależało żeby dawać im pieniądze. Dziadostwo jak wszystko.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Przedłużenie umowy: technik był i sobie poszedł. Co dalej?
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Przedłużenie umowy: technik był i sobie poszedł. Co dalej?
Zamówienie było składane przez internet i żadnego podpisywania czy odbioru nie było. Gościu przyszedł, zrobił pomiary i sobie poszedł. To wszystko. Z tego wynika, że orange ma to wszystko tam gdzie słońce nie dochodzi.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Przedłużenie umowy: technik był i sobie poszedł. Co dalej?
A nie zostawił Ci funboxa?
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Przedłużenie umowy: technik był i sobie poszedł. Co dalej?
Tak jak napisałem wyżej - pomierzył i poszedł. Niczego nie zostawił, żadnej umowy nie przyniósł.
Składając zamówienie (przedłużając umowę) trzeba jeszcze ją specjalnie zatwierdzić? Na końcowej planszy miałem do wyboru: wysyłka na maila, pdf lub drukować. Wybrałem pdf i mam w tym pliku po prostu szczegóły zamówienia, tj. jego nr , okres trwania, co wchodzi w skład pakietu itp. Na samą skrzynkę mailową dostałem informację:
dziękujemy za przedłużenie umowy na usługę Internet domowy . Wkrótce e-mailem otrzymasz dalsze informacje dotyczące złożonego zamówienia, któremu nadaliśmy numer
Żadnego, dalszego maila nie dostałem.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Przedłużenie umowy: technik był i sobie poszedł. Co dalej?
@Anonim , ja bym się nie łudził, że cokolwiek otrzymasz. W regulaminie świadczenia usług jest napisane mniej więcej tak: " Informacja o możliwościach technicznych ma charakter wstępny. Ostateczna weryfikacja możliwa jest na etapie Rejestracji Usługi. Jeśli okaże się, że nie ma możliwości technicznych do świadczenia Usługi, niezwłocznie Państwa o tym poinformujemy." Tylko do tej ostatniej informacji można by się "przyczepić". Poczekaj więc jeszcze, bo to świeża sprawa, a pomiary były negatywne...tak wynika z opisu zaistniałej wizyty technika.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Dzięki za wiadomość. Sprawa zamknięta - konsultant powiedział, że technik anulował zamówienie ze względu na brak technicznych możliwości świadczenia usługi. Czyli nie pozostaje nic innego jak jeszcze raz złożyć zamówienie, tym razem telefonicznie, na niższą prędkość.
Przy okazji, skoro anulowali zamówienie, to mogli chociaż poinformować mnie mailowo, a nie, że trzeba latać wokół tego jak głupi; jakby to mi zależało żeby dawać im pieniądze. Dziadostwo jak wszystko.