Udało mi się skontaktować z salonem i konsultantka obsługująca nas w niedziele ma odezwać się jutro rano. W dniu wczorajszym i dzisiejszym miała wolne. Przynajmniej w salonie rozmawiałem z normalną, kulturalną kobietą, a nie siurkami, którzy wiedzą wszystko lepiej ode mnie i tylko burczą coś pod nosem. Nie wiem, czy pisałem o tym we wcześniejszym poście, ale fenomenem był pan, który powtarzał mi, że to na pewno był problem z przeniesieniem numeru z innej sieci, na nic zdawały się moje próby wytłumaczenia, że w salonie powiedziano nam dokładnie, że problem jest z jakąś umową z neostradą na telefon stacjonarny i telewizję. Panowie na infolinii mówili, że żadnych problemów z rachunkami nie było, wszystko jest dobrze. Cóż, pozostaje czekać do jutra na telefon od konsultantki, mam nadzieje, że sprawę uda się załatwić w miarę prosto, bez zbędnych reklamacji, bo pewnie to zajęłoby trochę czasu i nerwów...
