Nie można wyświetlić tego widżeta.
Nie można wyświetlić tego widżeta.
Nie można wyświetlić tego widżeta.

Orange nie chce rozwiązać umowy.

ROZWIĄZANE

Poziom 45, Pionier Misji
  • 32322
  • 36214
  • 1366

Orange nie chce rozwiązać umowy.

Tylko to forum społeczności, więc nie wiem czy otrzymasz odpowiedź.

Ale na logikę na pewno nie. Dyskusja prowadzi wg mnie już do absurdu.

Salony zajmują sie obsługą klientów (zwykle konsumentów i małych firm).

Ale w Orange są inne komórki typu Kadry, Logistyka, Inwestycje, Fundacja Orange, współpraca z urzędami państwowymi, czy nie wiem co tam jeszcze. Tych spraw w salonie nie załatwisz.

Poziom 19, Odkrywca Przestworzy
  • 93
  • 25
  • 2

Orange nie chce rozwiązać umowy.

 

Czy firmowe Salony Orange mają upoważnienie do przyjmowania każdej korespondencji kierowanej do spółki ?

 

Ależ to wynika z prawa, a nie z węwnetrznych procedur firmy, które końcowego klienta w ogóle nie musza zajmować. I tutaj nie oczekuję odpowiedzi na takie pytanie, bo udzielił mi jej już Rzecznik Praw Konsumenta natomiast przedstawiciele Orange z salonów, których nazwiska sobie zanotowałam kłamali mi prosto w twarz.

 

 

Poza tym nie to jest motywem przewodnim wątku, czy powinni przyjać (bo muszą i zrobili to w końcu), ale fakt, że przyjęli, poświaczyli to i zapomnieli lub celowo nie nadali sprawie odpowiedniego biegu.

 

I

 

 


Poziom 18, Badacz Przestworzy
  • 70
  • 13
  • 2

Orange nie chce rozwiązać umowy.

W takim razie wrócmy do tematu. Nie płać faktur, wyrzucaj po prostu do kosza. Dostaniesz wypowiedzenie umowy od Orange poleconym zgodnie z zapisami umowy. Następnie po kilku miesiącach nadejdzie wezwanie do zapłaty określonej kwoty. Wezwanie również wrzuć do koszta. Zostaniesz pozwana do e-sądu, dostaniesz nakaz zapłaty w postępowaniu uproszczonym, złożysz sprzeciw powołując się na wcześniejsze rozwiązanie umowy,  sprawa trafi do sądu właściwego dla twojego miejsca zamieszkania, w procesie wygrasz sprawę i w konsekwencji zażądasz od Orange zadoścuczyniania zawszystkie  poniesione straty finansowe oraz moralne np. 5000 zł. Być może wygrasz chociaż tradycja odszkodowań w polskich sądach nie jest długa i dopiero raczkuje. Alternatywą w/w zamieszania jest niewdawanie się w spór sądowy i przesłanie do Orange kopi potwierdzonej złożonego wypowiedzenia. Chyba już zrobione ?

 

Rzeczą ludzką jest się mylić, być może jest to zwykły błąd pracownika salonu i da się to szybko wyjaśnić bez wdawania się w długi i kosztowny spór.


Poziom 19, Odkrywca Przestworzy
  • 93
  • 25
  • 2

Orange nie chce rozwiązać umowy.

 

Nie płać faktur, wyrzucaj po prostu do kosza. Dostaniesz wypowiedzenie umowy od Orange poleconym zgodnie z zapisami umowy. Następnie po kilku miesiącach nadejdzie wezwanie do zapłaty określonej kwoty. Wezwanie również wrzuć do koszta. Zostaniesz pozwana do e-sądu, dostaniesz nakaz zapłaty w postępowaniu uproszczonym, złożysz sprzeciw powołując się na wcześniejsze rozwiązanie umowy,  wygrasz sprawę i w konsekwencji zażądasz od Orange zadoścuczyniania za poniesione straty finansowe oraz moralne np. 5000 zł. Być może wygrasz chociaż tradycja odszkodowań w polskich sądach nie jest długa.

 

Mam prośbę, powstrzymaj się od udzielania rad, które ktoś inny mógłby wziąć na serio i sobie tym samym bardzo zaszkodzić.

 

Rzecznik doradził mi coś zupełnie innego, zapłacić faktury (ale tylko dlatego, że mogą rozpocząć windykację i sprzedać dług zanim połapią się w swoim bałaganie), złożyć reklamację, a w razie jej nie uznania złożyć skargę do UKE. Od siebie dodam, że skarga poleci też do US.

 

 

Alternatywą w/w zamieszania jest niewdawanie się w spór sądowy i przesłanie do Orange kopi potwierdzonej złożonego wypowiedzenia. Chyba już zrobione ?

 

Uff.. Już lepiej. Reklamacja nieodzowna. Jeszcze trzeba czekać na odpowiedź i oczywiście płacić dalej jeśli nie chce się wylądować na listach dłużników.

 

 

 

 

Rzeczą ludzką jest się mylić, być może jest to zwykły błąd pracownika salonu i da się to szybko wyjaśnić bez wdawania się w długi i kosztowny spór.

 

Ciekawe co stałoby się, gdybym to ja się pomyliła i nie zapłaciła choćby jednej faktury, czy też byliby tak wyrozumiali... Oczywiście nie jestem pozbawiona ludzkich odruchów i cała "awantura" nie wynika z faktu, że ktoś mógł się pomylić. Nastąpiła seria nieprzyjemnych wydarzeń - mianowicie kilka osób z Orange próbowało mnie wprowadzać w błąd i utrudniać to co jest moim prawem jako strony umowy. Obsługa niemiła, arogancka. Narazili mnie na jeżdżenie od salonu do salonu, wizytę u prawnika, konsultacje z nim pism, koszty w postaci zapłacenia za nienależne faktury (wiem, że zwrócą tylko nie wiem kiedy), za polecony z reklamacją (nie wiadomo czy na tym się zakończy) i ogólnie nerwy. Po lekturze podobnych perypetii zamieszczonych w sieci wnoszę, że nie jestem odosobnionym przypadkiem więc postanowiłam im nie odpuszczać.

 

Relacjonuję, bo może się komus przydać w podobnych bojach.

 

 

 

 


Poziom 18, Badacz Przestworzy
  • 70
  • 13
  • 2

Orange nie chce rozwiązać umowy.

 

Mam prośbę, powstrzymaj się od udzielania rad, które ktoś inny mógłby wziąć na serio i sobie tym samym bardzo zaszkodzić.

 

Rzecznik doradził mi coś zupełnie innego, zapłacić faktury (ale tylko dlatego, że mogą rozpocząć windykację i sprzedać dług zanim połapią się w swoim bałaganie), złożyć reklamację, a w razie jej nie uznania złożyć skargę do UKE. Od siebie dodam, że skarga poleci też do US.

 

 


W związku ze skutecznym wniesieniem wypowiedzenia (zakłądam że tak się stało) nie wiąże cię z operatorem już żadna umowa więc nie masz za co płacić. Rozumiem że jeśli faktura będzie na 10 000 zł to też zapłacisz ... Nie wiem w czym ma pomóż UKE skoro spór ma charakter cywilny i dotyczy skutecznego wniesienia wypowiedzenia i rozwiazania umowy.  Nie wiem na co chcesz złożyć skargę do US. Jesli chcesz pojść naprawdę ostro to złóż zawiadomienie do prokuratury o próbie wyłudzenia przez operatora pieniędzy od ciebie.

 

Co do Rzecznika to tylko jego prywatne opinie być może jako prawnika. Myślę że wielu adwokatów i radców prawnych byłoby innego zdania.

 

Z ciekawości pytam: czy sporny numer jest aktywny i nie było żadnych wezwań do zapłaty zaległych faktur ze strony Orange ?

 

 

 


Poziom 19, Odkrywca Przestworzy
  • 93
  • 25
  • 2

Orange nie chce rozwiązać umowy.

 

Nie wiąże cię z operatorem już żadna umowa więc nie masz za co płacić.

 

 

Jestem tego świadoma i wiem, że nie muszę płacić. Robię to nie tylko za radą prawnika, ale tez z powodu większych ewentualnych kłopotów, które trudniej będzie odkręcić (muszę mieć czystą historię pod kredyt).

 

 

Nie wiem w czym ma pomóż UKE skoro spór ma charakter cywilny i dotyczy skutecznego wniesienia wypowiedzenia i rozwiazania umowy.

 

 

W razie nieuznania reklamacji skargę wnosi się do UKE i jak najbardziej indywidualne sprawy dotyczące umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych są rozpatrywane.

 

 

Nie wiem na co chcesz złożyć skargę do US. Jesli chcesz pojść naprawdę ostro to złóż zawiadomienie do prokuratury o próbie wyłudzenia przez operatora pieniędzy od ciebie.

 

 

Z tego co się dowiedziałam prokuratura raczej działa mniej chętnie niż US więc pomijam. To też późniejsza ewentualność, jeśli odrzucą reklamację. US bardzo nie lubi faktur VAT bez pokrycia.

 

 

 

Co do Rzecznika to tylko jego prywatne opinie być może jako prawnika.

 

Rzecznik w miescu pracy nie radzi prywatnie tylko z urzędu i jeśli podejmuje się reprezentować konsumenta to sam podpisuje sie pod swoimi opiniami i je przesyła do operatora i innych instytucji.

 

 

Myślę że wielu adwokatów i radców prawnych byłoby innego zdania.

 

 

Spokojnie, sprawa nie jest, aż tak skomplikowana. Dla mnie  wiarygodny jest Rzecznik, prawnik specjalizujący się w prawie konsumenckim. Nie anonimowe osoby z forum.

 

 


Poziom 18, Badacz Przestworzy
  • 70
  • 13
  • 2

Orange nie chce rozwiązać umowy.

Dla mnie osobiście nie ma już co reklamować bo umowa po złożonym wypowiedzeniu jest już dawno zakończona. Zaproponowałem  rozwiązanie "tylko dla odważnych" a w praktyce każdy zrobi jak chce. Zresztą sama napisałaś, że wszystko z twojej strony jest zrobione lege artis a zatem nie ma się czego bać. Moim zdaniem w tym wypadku wystarczył jeden list do Orange z kopią wypowiedzenia potwierdzoną przez salon i jedno zdanie - umowa została rozwiązana i proszę nie przesyłać żadnych faktur. Dalsza wymiana "ciosów" pozbawiona jest w tym wypadku sensu. Jeśli zawalił pracownik, operator wyciąga wobec niego konsekwencje, przeprasza klienta i na tym sprawa się kończy.

 

W każdym razie życzę powodzenia w pozytywnym rozwiązaniu sprawy. Jest takie mądre powiedzenie "nie myli się tylko ten co nic nie robi". Człowiek nie maszyna - zawsze może się mu trafić gorszy dzień.


Poziom 19, Odkrywca Przestworzy
  • 93
  • 25
  • 2

Orange nie chce rozwiązać umowy.

 

Dla mnie osobiście nie ma już co reklamować bo umowa po złożonym wypowiedzeniu jest już dawno zakończona.

 

Wręcz przeciwnie, faktury można reklamować nawet po rozwiązaniu umowy, do 12 mies. wstecz.

 

 

Zaproponowałem  rozwiązanie "tylko dla odważnych" a w praktyce każdy zrobi jak chce.

 

Zaproponowałeś najgorszą i najbardziej niekorzystną opcje dla klienta.

 

 

 

Moim zdaniem w tym wypadku wystarczył jeden list do Orange z kopią wypowiedzenia potwierdzoną przez salon i jedno zdanie - umowa została rozwiązana i proszę nie przesyłać żadnych faktur. Dalsza wymiana "ciosów" pozbawiona jest w tym wypadku sensu.

 

 

Jedynie tryb reklamacji ma tu sens. Reklamacja narzuca określone obowiązki na operatora, a jakiś luźne pisma mogą sobie rozpatrywać wedle uznania więc znowu wybierasz drogę najbardziej korzystną dla operatora.

 

 

 

Jeśli zawalił pracownik, operator wyciąga wobec niego konsekwencje, przeprasza klienta i na tym sprawa się kończy.
Jest takie mądre powiedzenie "nie myli się tylko ten co nic nie robi". Człowiek nie maszyna - zawsze może się mu trafić gorszy dzień.

 

Bardziej mnie wzruszają podobne do moich perypetie klientów będących ofiarami takich firm jak Orange niż los pracownika salonu. Nota bede często nieuprzejmego i nachalnie wmawiającego bzdury, żeby tylko kogoś zbyć lub mu utrudnić.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Poziom 18, Badacz Przestworzy
  • 70
  • 13
  • 2

Orange nie chce rozwiązać umowy.

Nie wiem tak naprawdę czemu ma służyć niniejszy wątek ale odpowiem chyba po raz ostatni, bo zostałem po raz kolejny wywołany do tablicy:

 

1) reklamować owszem można ale faktury które wynikają z okresu trwania stosunku cywilno-prawnego między stronami  a w twoim wypadku nie ma umowy a więc relacja wygasła, nie ma zatem żadnych płatności a  więc nie może być też  faktur do zapłacenia, dla mnie takie faktury po prostu nie istnieją. Sama faktura jest tylko dokumentem księgowym dla operatora a nie dowodem istnienia relacji  między stronami.

 

 

2) To twoja osobista opinia czy Rzecznika Praw Konsumenta ?

 

3) Po co reklamacja skoro nie ma umowy ? Jeszcze raz: uważam, że spór dotyczy wyłącznie ustalenia  czy doszło do rozwiązania umowy czy nie więc co tu reklamować.

 

4) Skoro masz zastrzeżenia do pracy konkretnego Salonu to napisz skargę do zarządu spółki.

 


Poziom 19, Odkrywca Przestworzy
  • 93
  • 25
  • 2

Orange nie chce rozwiązać umowy.

 

reklamować owszem można ale faktury które wynikają z okresu trwania stosunku cywilno-prawnego między stronami  a w twoim wypadku nie ma umowy a więc relacja wygasła, nie ma zatem żadnych płatności a  więc nie może być też  faktur do zapłacenia, dla mnie takie faktury po prostu nie istnieją. Sama faktura jest tylko dokumentem księgowym dla operatora a nie dowodem istnienia relacji  między stronami.

 

 

Dla Ciebie faktur nie ma, ale dla Orange i Urzędu Skarbowego jak najbardziej istnieją.  Później równie realne będą dla windykacji, sądu, komornika itp. Faktury wystawiane są na podstawie umowy, jeśli jej nie ma są zwykłymi "wydmuszkami" i należy je bezwłocznie skorygować/anulować po zgłoszeniu od klienta. Jeśli to nie nastąpi prawo skarbowe nawet wspomina tu o przestępstwie skarbowym.

 

 

 

 

Po co reklamacja skoro nie ma umowy ? Jeszcze raz: uważam, że spór dotyczy wyłącznie ustalenia  czy doszło do rozwiązania umowy czy nie więc co tu reklamować.

 

Umowy nie ma, ale Orange jest tego nieświadome, dla nich trwa w najlepsze więc bez problemu zarejestrują reklamację (tak też się stało).

 

 

 

 

Skoro masz zastrzeżenia do pracy konkretnego Salonu to napisz skargę do zarządu spółki.

 Bardzo zabawna sugestia. Ma taki sam sens jak pisanie do Sejmu albo Episkopatu 🙂

 

 

 

 

Nie wiem tak naprawdę czemu ma służyć niniejszy wątek

 

Z mojej strony relacji sprawy do końca więc liczę, że nie zostanie pośpiesznie zamknięty.