Nie można wyświetlić tego widżeta.
Nie można wyświetlić tego widżeta.
Nie można wyświetlić tego widżeta.

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)


Poziom 12, Tropiciel Przestworzy
  • 13
  • 42
  • 0

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)

"Teoretycznie zgodnie z prawem nie powinno się otwierać listów adresowanych do zmarłej osoby." - Tak to spróbuję wytłumaczyć starszej osobie. Boję się tylko że jak w końcu dotrze windykator do spadkobierców to oskarżą ją, że to jej wina bo skoro płaciła to korzystała.  


Poziom 22, Odkrywca Przestworzy
  • 437
  • 1104
  • 13

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)

Ja zacząłbym od zaprzestania płacenia tych rachunków. To, że te osoby nie miały ślubu i na poziomie formalnym / urzędowym były "obcymi sobie ludźmi", to z jednej strony utrudnienie - ale z drugiej ułatwienie: co ma ta pani (w sensie formalno-prawnym) do rachunków wystawianych przez firmę na zupełnie innego człowieka?

 

Czy te faktury przychodzą na adres korespondencyjny, w formie papierowej? Bo jeśli tak, to wydaje mi się, że skoro na poziomie formalnym "się nie da", to trzeba to załatwić właśnie w taki sposób: każdy kolejny rachunek odsyłać _bez_otwierania_ (najlepiej dogadać się z listonoszem czy zgłosić sprawę na poczcie) z adnotacją "adresat zmarł".

 

Wtedy już do operatora będzie należało odpowiednie odniesienie do tej sprawy - nie ma pojęcia, czy w takiej sytuacji operator ma prawo do jakiegoś potwierdzenia ze strony urzędu, czy będzie szukać spadkobierców…


Poziom 45, Pionier Misji
  • 32291
  • 36065
  • 1364

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)

Zawsze można zadzwonić na infolinię podając się za właściciela i jak nie ma lojalki, przez telefon zakończyć umowę (złożyć wypowiedzenie). Ale to legalne nie będzie.

Poziom 12, Tropiciel Przestworzy
  • 13
  • 42
  • 0

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)

"Bo jeśli tak, to wydaje mi się, że skoro na poziomie formalnym "się nie da", to trzeba to załatwić właśnie w taki sposób: każdy kolejny rachunek odsyłać _bez_otwierania_ (najlepiej dogadać się z listonoszem czy zgłosić sprawę na poczcie) z adnotacją "adresat zmarł"."

 

To nie jest taki zły pomysł. Dziękuję. 


Poziom 22, Odkrywca Przestworzy
  • 437
  • 1104
  • 13

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)


@Piotrekk85napisał(-a)
Zawsze można zadzwonić na infolinię podając się za właściciela i jak nie ma lojalki, przez telefon zakończyć umowę (złożyć wypowiedzenie). Ale to legalne nie będzie.

Z całym szacunkiem, ale to akurat jest proszenie się o kłopoty. ZWŁASZCZA, jeśli rodzina Zmarłego jest do tej pani negatywnie nastawiona - wystarczy, żeby ostatecznie zgłosili, że ich krewny zmarł, dostarczyli akt zgonu, i ktoś zapyta "Jak to, zmarł dnia X., a umowę wypowiedział pół roku później"?

 

Po co takie machlojki…


Poziom 45, Pionier Misji
  • 32291
  • 36065
  • 1364

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)

Bo jeśli ktoś chce legalnie, to nie powinien otwierać listów lub zrobić co sam napisałeś @Janhalb. Orange nie ma podstaw do odłączenia numeru a jeśli nawet ktoś w jakim zrobi - to legalnie nie będzie.

Poziom 22, Odkrywca Przestworzy
  • 437
  • 1104
  • 13

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)

Jasne, rozumiem, że operator nie ma podstaw - tu akurat żadnego "ale" do operatora nie mam, bez aktu zgonu ma związane ręce… Bardzo nieładnie zachowuje się rodzina zmarłego, ale na to nic nie poradzimy.

 

Chodzi mi tylko o to, że tak samo, jak operator nie ma podstaw do odłączenia numeru - tak samo nie ma podstaw do jakichkolwiek roszczeń w stosunku do tej pani - więc ta pani naprawdę nie ma się czego obawiać (oczywiście przy założeniu, że faktycznie z numeru nie korzysta).


Poziom 45, Pionier Misji
  • 32291
  • 36065
  • 1364

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)

Tylko wiesz - starsi ludzie jak widzą pismo na adres - to myślą, że dotyczy wszystkich mieszkańców.

Poziom 12, Tropiciel Przestworzy
  • 13
  • 42
  • 0

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)

Dziękuję wam za rozjaśnienie sytuacji. Brak tutaj jest jednoznacznego rozwiązania ale kwestia nie otwierania rachunków i nie płacenia ich + ewentualne załatwienie z pocztą że osoba zmarła (ciekawe czy przyjmą taki wniosek w ogóle od obcej osoby, choć z tego samego adresu), może być jedynym rozwiązaniem. To był błąd od samego początku że płaciła ale nie dziwię się starszej osobie. Płaciła jak żył i rachunki nadal przychodziły po jego śmierci. Nie wiedziała co zrobić. Utwierdziliście mnie w przekonaniu że innego rozwiązania w tej sytuacji po prostu nie ma. Ale szkoda że nie ma innej furtki na rozwiązanie wydaje się prostej sprawy 😞


Poziom 22, Odkrywca Przestworzy
  • 437
  • 1104
  • 13

Likwidacja numeru po zmarłym (niespokrewnionynm)

Jak poczta "nie przyjmie", to trzeba po prostu każdorazowo odnosić na pocztę i zostawiać, z taka adnotacja na kopercie. A najlepiej łapać listonosza, żeby odniósł z takim dopiskiem.