Polsat Seriale - problem z ekranem

[agat13]

@Dariusz725 Czasem tak się dzieje, że te drobne błędy najtrudniej wychwycić. Zakres techniki w tak wielkiej firmie jest ogromny, a jak sam widzisz konsultanci nie są w stanie tak dogłębnie sprawdzić mikrobłedów, które się gdzieś zakradną i nie stanowią wielkiej skali problemu...Ten problem wychwycił użytkownik, który wiedział o co chodzi...Tysiące innych nie zwróciło na to uwagi.

Nie chodzi czasami o błąd, tylko o złożoność problemu i naprawdę wielka wiedze i znajomość techniki, aby go naprawić (bo przecież oprogramowania nie poprawi konsultant)

[Dariusz725]

jaki to jest mikro błąd jak od ponad tygodnia  program nadawany jest w kwadracie nikt nie kontroluje tego ? Tysiące nie zauważyło , zauważyło tylko albo nie ma czasu na utarczki z orange albo i tak nie ogląda tego programu. Nie mów mi  o profesjonalizmie w orange jeżeli jest zgłoszona reklamacja sześć razy a dopiero za 7 jest uwzględniona to jaki to profesjonalizm , a po za tym   na technicznej infolinii powinny być osoby które znają się na rzeczy . Tak samo było z multinagrywarką były błędy ciągle zgłaszałem uszkodzenia i tylko słyszałem że wszystko jest w porządku , gdzie nie było i po 3 tygodniach zostało naprawione , więc po co wprowadzać klienta w błąd. Ludzie zgłaszają problemy ale nie kompetentne osoby twierdzą że jest ok więc dużo osób daje spokój już przy pierwszym podejściu. I niemów mi o profesjonalizmie jak zwykły laik zauważy a pracownik orange nie to po co oni tam są zwolnić a niech klienci zgłaszają problemy a najlepiej niech same naprawiają .    

[agat13]

@Dariusz725 Trudno się z Tobą nie zgodzić czytając sytuacje "z życia wzięte". Nie bronię Operatora. Za własne błędy trzeba płacić, a renomę łatwo jest stracić takimi właśnie uchybieniami i niedopatrzeniami, niż ją zyskać dobrą obsługą i techniką na wysokim poziomie. Staram się tylko troszkę zrozumieć dużą firmę, która świadczy szeroki wachlarz usług, zatrudnia kogo zatrudnia i nie panuje nad wszystkim...Gdyby tylko ona jedna, to co innego. Nie twierdzę, że i ja nie miałem przejściowych problemów (mam je do tej pory), ale  zawsze staram się rozwiązać we współpracy z technikami i obsługą. Marudzę i drążę do upadłego i chyba to jedyna rozsądna rada. Uprzeć się i trwać przy swoim

Pozdrawiam