Akurat rodzice maja moze najdalej to 50cm od granicy dzialki do swiatlowodu z POPC umownie nazwe, szkielet swiatlowodowy wiodacych krajowych Operatorow byl dawno, lata temu.
Ja nie neguje dzialalnosci POPC. Neguje tylko wlasnie podpinanie lokalizacji gdzie nikt tego nie chce miec. Od lat walczylem o to aby rodzice mieli ale nie da sie bo plan.
POPC w ogole nie uwezglednia zapotrzebowania. We wsi wsppomnianej tutaj z POPC w ciagu chyba dwoch dni podlaczono 37 punktow. Z tego co wiem 7 punktow chce w ogole miec internet. 7 na 30.
Nikogo od lat nie obchodzi zeby sie zamienic - tak jak pisze @Emill1podlaczaja nieruchomosc 90 latka bo plan bo prikaz prikazem -i nikogo nie obchodzi ze on tego w ogole nie chce miec. Gdzie tu logika, kiedy 2 lata oprzed realizacja projektu pisalem po CPPC, UKE zeby uwzglednic tych co chca jako rezerwowe lokalizacje. Nie, my mamy plan i nie da sie. A w papierach mamy ze u was internet jest, bo trymowanie etc.
Owszem, nigdy nie da sie wszystkich zadowolic. Ale kiedy sami monterzy firmy zewnetrznej mowia ze to co sie tutaj dzieje to jest swiatlowodowy Monthy Python? Kiedy oni sami sie smieja ze chyba Orange ma jakies premie za marnotrawstwo materialu...
A gdyby zamiast metodologii radzieckiej ze macie podlaczyc x punktow bo sztuka jest sztuka i nie ma dyskusji tylko - sluchajcie dostajecie dotacje ale o zmiennej wysokosci - gdy 3 miesiace po oddaniu projektu korzysta minimum 60% podlaczonych uzyszkodnikow, jesli mniej niz 40% to polowe dotacji, jesli mniej niz 20% to 1/4 dotacji.... to samemu beneficjentowi nie byloby obojetne ze podlacza pustostan a klient 50 metrow dalej chce ale mamy go w nosie.
Masz racje, 5 km sieci to nawet bogata firma nie wybuduje.
