Pogaduchy

[wscieklaewka]

Ojoj jak ten Fabienne dał u mnie popalić @Anonim 😞 

Cieszę się, że te śliczności przetrwały i radzą sobie dalej z rośnięciem 🙂 a już się martwiłam, że nie wytrzymają naporu tego huraganu 😞

[Anonim]

@wscieklaewka, współczuję mocno, niezależnie od tego, jak bardzo dało Ci popalić Dla poprawy nastroju nasmaż placków ziemniaczanych, a na deser weź coś wysublimowanego Szkoda tylko, że Nestle stosuje takie praktyki, że jeszcze na półkach naszych marketów tego nie doświadczyłem.

[bluesmanniak]

Sprowadzasz z Ameryki Południowej???

[Anonim]

@bluesmanniak, rodzinka jest dobra na wszystko

[wscieklaewka]

aleś mi smaku narobił 🙂 dobrze że nie jestem łasuchem na takie łakocie 🙂 Co do tego Fabienne to aż tak wielkich szkód nie narobił, ale wpadł, zatkał mi jedno ucho, i nijak nie chciał wywiać przez drugie 😞

Placków tom nie nasmażyła ( za dużo stania, i przewracania na patelni ) usmażyłam za to wątróbkę drobiową z jabłuszkiem i cebulką ( raj w gębie @Anonim )

[bluesmanniak]

No ja cię proszę - nie przed obiadem takie opowieści 🙂 Ja tylko na porannych kanapkach muszę do 17-tej przeżyć...

[wscieklaewka]

O rety @bluesmanniak , do 17:00 ?

[Anonim]

@bluesmanniak, myśl pozytywnie Po powrocie do domu czekać będzie, co tylko dusza zapragnie. Mam rację?

[bluesmanniak]

Hmm, żona to raczej będzie czekać ale na wątróbkę dzisiaj nie mam co liczyć

[Wiktor]

Luuuudzie... Co Wy robicie!! 😄
Teraz mi kiszki marsza grają jak w Operze 😉