Mój drugi telefon ma net owszem 🙂 Ale to jest ślimaczek kochany, kupiony jeszcze za czasów Zetafona - marka Sony Ericsson K 310i
Jest taki słodziutki, zadbany maluszek i MMS wysyła oczywista oczywistość 🙂 Ale mi konkretnie chodzi o pakiet SMS/MMS który był a się zmył ( nie wiem kiedy )
Do mmsów nie wystarczy dwojga jak do tanga. Tu trzeba dużo wymieszać w garnku by zupa wyszła dobra. Po trzeba mieć usługę po stronie sieci, konfigurację, zgodny typ pliku, wielkość pliku ma znaczenia, często także kodeki.
@Piotrekk85napisał(-a) Do mmsów nie wystarczy dwojga jak do tanga. Tu trzeba dużo wymieszać w garnku by zupa wyszła dobra. Po trzeba mieć usługę po stronie sieci, konfigurację, zgodny typ pliku, wielkość pliku ma znaczenia, często także kodeki.
By zupa była dobra to trza w nią włożyć i to i tamto, a mieszać od czasu do czasu 🙂 Po ericssonie k310i przyszedł czas na ericssona J 10i też malutki zgrabniutki i nic mu do szczęścia nie trzeba oprócz pakietów MMS 🙂
Po co ja kupowałam smartfona który mi lubił buszować w torbie - tego to ja już nie wiem 🙂
