Podsumowując.
Wydarzył się cud. Po interwencjach tu i tam, jednak udało się to co było niemożliwe. Dopisanie numeru do wniosku, w ciągu kilku godzin numer został przeniesiony. Dobrze, że mam cierpliwość 🙂
Szkoda tylko, że - jak już tutaj wielu podkreślało - to klient musi walczyć o to, by operator naprawił swoje błędy lub błędy swoich pracowników. Tym bardziej, że dopisanie numeru do wniosku, to nie jest coś skomplikowanego. Salon był w to zaangażowany, jednak systemowo coś zawiodło.
Rada dla przenoszących numer do Orange w salonie, dopilnujcie, by do wniosku o przeniesienie był wskazany numer tymczasowy (u mnie było tak: wniosek o przeniesienie > akceptacja > wydanie startera z numerem tymczasowym, który jak się okazało nie został dopisany do wniosku). W przypadku przeniesienia numeru online, zapewne jest z tym mniejszy problem, bo kurier przyjeżdża ze starterem, a jego numer jako tymczasowy jest wskazany od samego początku realizacji zamówienia.
Wcześniej przenosiłem inny numer do Flex i tutaj wszystko zadziałało płynnie przez aplikację. Bez pośredników, salonów (w salonie jedynie odebrałem kartę bo nie chciałem czekać na kuriera, którą sam podpiąłem jako tymczasowy przez apkę). Do tego jasne info w apce co się dzieje na każdym etapie. W Orange na kartę jak widać było kilka problemów.
