Witam.
Dwa dni temu zamontowali mi światłowód z Orange 300mb/s. Wszystko chodzi bardzo ładnie, nic się nie dzieje dopóki nie zacznę streamować na twitchu. Download spada powoli do 30mb/s, upload zostaje bez zmian a ping skacze do 160. Gram z chłopakiem obok, u niego nic się nie dzieje, poza pingiem. Streamuje Lola i niestety dałam rade tylko zagrać trzy gry, po czym nawet wywalilo streama. W Orange w niczym mi nie pomogli. Mówią, że za dużo wysyłam danych do sieci i to wszystko musi "pomyśleć" i się zapisać, oraz że muszę za każdym razem wyłączyć router na 15minut, żeby sie dane ustabilizowały. (Pan starał się wyjaśnić jak najprostszym językiem).
Nie chcę rezygnować tak szybko z tego internetu bo jeśli chodzi o jakieś pobieranie gier, filmów etc. to jest najprawdę bez zarzutów ale cuda zaczynają się, gdy włącze stream.
Naprawdę nie będzie szans streamować na takim internecie? szczególnie, że miałam upc 50mb/s, oraz około 3mb/s uploadu i nigdy nic nie wariowało, a tutaj światłowód i proszę...
