Mieszkam w śródmieściu Krakowa – pech chce, że na ulicy która ma tylko dwa domy. Dlaczego pech bo Orange takiej ulicy w ogóle nie bierze pod uwagę jako rozwój. Jak przekonać Orange by w końcu podłączył mi do domu światłowód zamiast miedzi czyli był bardziej elastyczny niż aktualnie jest. Jak to wygląda – do budynku użyteczności publicznej oddalonego o około 30 metrów od mojego domu jest podłączony węzeł światłowodowy z wolnymi chyba ok 20 parami ( 60 metrów ode mnie mam też blok mieszkalny, który też ma światłowód od Orange ). Moja posesja przylega do posesji gdzie znajduje się budynek ze światłowodem ale budynek jest pod innym adresem ( inna ulica ). Z tego budynku właśnie mam linią napowietrzną poprowadzony internet ale w technologii miedzianej ( DSL ) a chciałbym światło – od ponad roku próbuje ( zlecenia na zmianę z Neostrady na napowietrzny Światłowód ) aby technicy z orange łaskawie to zrobili ale za każdym razem kończy się na odmowie bo ….. adres mojego budynku znajduje się przy inne ulicy, która nie jest w planie …. I ręce opadają. Jak przebić się przez „30 do 40 metrów napowietrznej” biurokracji firmy Orange – Ma ktoś pomysł ? Przerabiał już taki temat ? Do kogo z tym uderzyć ? Nie chcę przechodzić na LTE od T-Mobile ( ten najszybciej działa w mojej okolicy ) ale w końcu 10Mb na Neo mnie znudzi.
