Gdzie zgłosić uszkodzenie infrastruktury Orange (kabel magistralny, rury)?

[IreneuszCD]

@arsm  nikt nie będzie sprawdzać, czy było zgłoszenie, jak ci nie zależy, to zignoruj ten temat, to twoja dobra wola jedynie.

Ja bym to zaraz zgłosił, jakbym taki fakt dewastacji zobaczył, po fakcie to może być pozamiatane, jak nikt nie zgłasza awarii internetu, może to dopiero po czasie wyjść.

[arsm]

@IreneuszCD: napisz jakich słów powinienem użyć (całość), a zobaczysz bezsens.

Bezsens to wzywanie natychmiast drugiej komisji Orange, bo być może na 5% robotnicy oszukiwali i że ta pierwsza może nie przyjedzie. Nadal nie wiem czy była, kiedyś wzywałem do uszkodzonej studzienki (duża dziura - wyrwany metal na złom, grożąca wpadnięciem nogi emeryta itp) i wiem, że to nieoznaczona wizyta na 5 minut. Też nikt się tym nie interesował 1,5 miesiąca, nawet pracownicy naprawiający kable 10 cm od niej (gdy ja ze 30m). Obecny remont trwa już 4,5 miesiąca, uszkodzenie z 1,5 mies, małą część pękniętych rur wymienili, ale była mowa o całej ulicy.

[IreneuszCD]

@arsm w temacie nie podałeś lokalizacji tej usterki, nawet jak ktoś z obsługi Orange temat czyta, to nic się nie dowie, tak samo my, więc dziwi mnie fakt zakładania takiego tematu, skoro do niczego sensownego nie prowadzi, inna sprawa że 90 dni po fakcie, to jak musztarda po obiedzie, nie ma co zgłaszać.

Tak na marginesie, to zgaduję, że nie miałeś zamiaru tego nigdy zgłaszać, bo tobie internet działa, więc po co ten temat i dyskusja... 🤔

[arsm]

@IreneuszCDNie 90 dni. Oraz powtarzam, że już 3 dni po było widać tyle samo czyli nic, zakopane i ubite. Jedynie próbując ciągnąć kable można stwierdzić, że się nie da.

Adres (nie mój, ale uszkodzenia kabla): Mińsk Mazowiecki, ul. Świętokrzyska między 26 a 24, ok 1 metr od słupa w kierunku numeru 24. Rury w wielu miejscach od Warszawskiej do Litewskiej (choć mała część wymieniona).

Firma remontowa: Dowbud-C (nazwa z koparek i ubrań). To już chyba wystarczy by sprawdzić czy zgłosili.

[pirenej]

Kto miałby sprawdzić?

[marder]

@arsm A może ktoś był i rury zabezpieczył. Przecież 24h na dobę tam nie stałeś i nie obserwowałeś. Wystarczyło że przyjechał monter i ocenił że kable są całe tylko rury uszkodzone. Kazano firmie zakopać a wymianę rur przełożono na przyszłość bo Orange nie przewiduje nowych kabli tam dokładać przez następne 10 lat. Teraz to już jest akademicka dyskusja która niczego nie wniesie do sprawy.