- « Poprzedni
-
- 1
- 2
- Następny »
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Awaria internetu
rafaello1231 napisał(-a):UKE ma to do tego, że za czasów Anny Skarżyńskiej zostało podpisane Porozumienie pomiędzy wtedy jeszcze - TP a UKE. Porozumienie wprowadza podział TP(Orange) na część hurtową - ta część zandzoruje pracę całej sieci szkieletowej, utrzymuje ją, dokonuje napraw (w niej są zatrudnieni monterzy itp), oraz sprzedaje usługi hurtowo innym operatorom (no Netia na linii Orange). Jest też częśc detal - część detaliczna - ta która sprzedaje umowy na neostradę zwykłemu kowalskiemu.
Podział został wprowadzony po to, aby nie faworyzować klientów Orange przed klientami np Netii na linii Orange. Ponieważ ww Porozumienie zakłada równy dostęp do informacji pochodzących z części hurtowej (o stanie sieci, o szczeółach awarii, o problemach technicznych administracyjnych i w tym tez problemach autora postu) wszystkim firmom które korzystają z łączy Orange aby swiadczyć swoje usługi (w to wchodzi np Netia, ale tez kiedyś Dialog, tutaj też wchodzi część detaliczna Orange). Ponieważ jesteś klientem Orange Detal, więc żeby informacja trafiła do Ciebie musiałaby tak samo być dostępna dla klientów indywidualnych Netii. A że Orange nie rozdaje informacji o swojej infrastrukturze tak poprostu, wiec wychodzi z założenia że skoro albo wszyscy będą mieli dostęp do tych informacji albo nikt, to dla nich lepiej żeby nikt nie miał dostępu do tych informacji. Orange to jest operator z bardzo pomotaną sytuacją jeśli chodzi o obieg informacji właśnie przez ingerencję UKE. Jak masz wykupiony dostęp u Pana Andrzeja to jak padnie internet to Pan Andrzej powie Ci jakie urządzenie padło, kiedy będzie dostarczone nowe i jak długo to potrwa i co robią żeby problem usunąć. W Orange dostaniesz informację "problem będzie usuniety o 48h czy iluśtam godzin" bo oni nie mają zielonego pojęcia co się stało i ile na prawde potrwa to usunięcie problemu. Te informacje ma częśc hurtowa do której takie zgłoszenia trafiają i oni realizują naprawę. Monter potem odpisuje do systemu co zostało zrobione. Potem kolejny pracownik usuwa z opisu montera informacje których część detaliczna nie może zobaczyć.
... niestety, nie każdy jest takim omnibusem jak ty, żeby wykorzystać tę wiedzę w sposób właściwy dla swoich potrzeb. Dzięki za oświecenie. Większość z nas jest niestety zwykłym Kowalskim, któremu trzeba w miarę jasno wszystko wytłumaczyć, więc dziękuję za obszerny "artykuł" powyżej, na temat UKE. Na codzień posiadamy tylko umowy, które przedstawione są w wiadomy prawniczy sposób i przysparzają większość o zawrót głowy, a interpretacja jej to sprawa indywidualna każdego z nas...nie mówiąc już o tym co opisałeś...
rafaello1231 napisał(-a):
PS. W sprawie ABW to proponuje się skontaktować z psychiatrą.
... bardzo mi miło że martwisz się o moje zdrowie doradzając mi kontakt z psychiatrą, choć obawiam się że zamiast z nim, bardziej potrzebny będzie mi kontakt gastrologem. Wszystkie świąteczne dania są takie smaczne...
rafaello1231 napisał(-a):
PS2. Róznica czy 15zł czy 150zł nie polega tylko w cenie. Wymagać masz prawo tego co przewiduje prawo i umowa wiążąca Cie z operatorem. Jak w umowie nie jest napsane że usterni są usuwane max w X dni i powyżej tego czasu można umowe wypowiedzieć, to autor nie moze tego wymagać. Może jakby zapłacił 200-300zł zamiast 49zł za abonament, to byłyby lepsze warunki łącznie z serwisem w 24h i w święta i priorytetowymi zgłoszeniami i osobistym opiekunem. A tak to za 49zł jest.... maskotka serca i rozumu...
...w takim razie śmiem stwierdzić że nasz tok myślenia różni się diametralnie. Każdy operator twierdzi że umowy z klientem/abonentem są umowami lojalnościowymi, a według mnie "lojalka" powinna obowiązywać w obie strony, stąd moje odniesienie do sprawy @InSect. Można twardo zastawiać się regulaminem, lecz można też podejść do człowiejka jak człowiek i załatwić jego sprawę tak, jak byśmy byli w jego "skórze"...jaka by umowa nie była. Co do rozwiązania umowy, jesli sytuacja, jak i sam regulamin to przewidują, to nic tylko z tego skorzystać, ale co w przypadku jeśli nie mamy wyjscia i jesteśmy z różnych przyczyn "skazani" na jednego operatora? Poza tym, 49zł nie jest małą kwotą dla "detalisty"...chyba...
@edit: Dziękuję za miłą świąteczną wymianę zdań. Dzięki niej wypaliłem zbędne kalorie.
- Oznacz jako nowe
- Zakładka
- Obserwuj
- Wycisz
- Subskrybuj źródło RSS
- Wyróżnij
- Drukuj
- Zgłoś
Awaria internetu
Abonament 49zł + opłata za utrzymanie łącza czyli standardowa umowa dla Kowalskiego, co może pójść nie tak kiedy za rogiem stoi centrala cyfrowa, a ja jestem połączony bezpośrednio kabelkiem, a tak przy okazji to żaden z elokwentnych handlowców firmy Orange nie zaproponował mi wersji umowy w której za odpowiednią opłatą zagwarantowano by mi szybką naprawę w przypadku usterki... kto wie czy przy rozsądnym koszcie nie poszedłbym na taki układ.
Może to jest podpowiedź dla Orange, wprowadzić do oferty stały dostęp do internetu z gwarancją szybkiego działania w przypadku usterki.
Nie wierze, że w taki profesjonalnej firmie nie ma działu kontroli nad technikami, w którym moja sprawa nie świeci komuś na czerwono.
Brak dostępu do internetu od 37 dni ! - Kraków taka wioska na płd. Polski
Pan Kierownik działu technicznego po prostu albo ignoruje takie monity albo ma ich na tyle dużo, że nie jest w stanie sprostać sytuacji, co oczywiście nie jest jego bezpośrednią winą, a jedynie skutkiem wewnętrznej polityki spółki. Nie oszukuję się, tak jak przypuszczałem od początku nie jestem kluczowym klientem dla Orange.
PS.
Monter zakładając mi internet stwierdził, że przy takiej prędkości (w dniu montażu wyszło mu download: 50Mb/s) powinienem pokusić się też o pakiet TV. Gdybym wtedy tak zrobił nie miałbym też telewizji od 37 dni... co gorsza o zgrozo, ominął by mnie wczrajszy Kevin w Polsacie, a tego bym już nie darował !
- « Poprzedni
-
- 1
- 2
- Następny »