Jestem klientem orange, płacę jakieś 200zł i jest ok, dzwoni Pani i proponuje nową taryfę, nowe umowy za kwotę 125 zeta, myśle oki, mam jeszcze jeden nu er do przeniesienia, który sie kończy w play, przniose wezme tel mysle. Pani mówi, że z fajnym tel i abonamentem bede placił 200, fajnie mysle, wiec biore.
Przychodzi rachunek na 500, nastepny na 400. reklamacje skladałem pięc razy, piszą sobie co chcą, a nie to co ja mówie, odpisują nie do reklamacji, jakieś dziwne rzeczy, ze numer dodatkowy, ze nie dodatkowy, tylko chwilowy na czas przeniesienia z play, kto otworzy reklamacje pisze co che. Generalnie nie nawiazuja do reklamacji. prosiłem o odstapienie od umowy i przesłanie nagrania sprzedażowego w którym jest jak byk ile i za co bede placil, ja to powtórzylem, pani z infolini. Po dwoch miesiacach dostalem nagranie, i dzwonie czy ktos je przesluchal czy pisze co mu palce podyktuja. nie ma odpowiedzi, nie ma z kim porozmawiac, nie oddzwaniaja pracownicy infolini, ich kierownictwo, mam już listę ludzi kórzy są niekompetentni. Pozostaje tylko sprawa w sądzie, czego nie chciałem, bo sezon urlopowy, bo się ciagnie, ale nic trzeba założyć, nie dam sie okradać, mam abonament miesięczny w firmie w kancelarii, nic mnie sprawa nie kosztuje, tylko czas i nerwy. Uważajcie na infolinie, nie dajcie sie oszukiwac. miał ktoś podobne przypadki, piszcie brodzia1@interia.pl
