3 miesiące temu złożyłem dyspozycję odłączenia telefonu. Przez te trzy miesiące zapomniałem w jakim konkretnie dniu lipca ma się to stać, i stało się to dzisiaj. Nie dostałem żadnego powiadomienia w stylu "Za 3 dni / Jutro czy choćby już nawet dzisiaj odłączymy Ci telefon". Wyłączyli znienacka. Numer przestał być aktywny. U innych operatorów, z tego co wyczytałem w necie, da się taki numer przywrócić, jeżeli działa się szybko. A jak to wygląda w Orange'u?
I druga sprawa z tym związana: wie ktoś jak takie rzeczy są uregulowane prawnie? Bo moim zdaniem gdy się chce komuś wyłączyć prąd/internet/wodę czy jak tutaj telefon, to powinno się mieć OBOWIĄZEK powiadamiania. Wyłączanie takich rzeczy znienacka powinno być zabronione. Z oczywistych względów. Zależy mi na tym, by mi ten numer przywrócono, więc chciałbym mieć solidną podstawę prawną zabezpieczającą przed zignorowaniem mojej prośby o przywrócenie dezaktywowanego mi dzisiaj numeru.
