Czy jesteś w stanie przekonać Prezesa, by frazes Sieć #1 miał odbicie w dosłownym tłumaczeniu? Dla klienta liczy się łatwość obsługi poza tzw. przedsiębiorstwem, gdy tymczasem BOK na infolinii 510100100 nie jest tożsamy z infolinią sprzedażową. Mój przykład dowodzi postawionej przeze mnie tezie, że to, co konsultant z pierwszej infolinii w system wrzuci i potwierdzi w rozmowie telefonicznej, niekoniecznie jest zaakceptowane przez drugi (tak twierdzę nadal) byt systemowy, czyli sprzedażowy. Ten zarzut budzi u wielu klientów odrazę do marki. Chodzi mi o ujednolicenie procedur, które na stronie Orange z oferowanymi propozycjami są w miarę pięknie opisane. W praktyce oznacza to wielokroć schody, o czym zaświadczają wpisy na tym forum. Niekoniecznie opisywane przez tzw. ludzi roszczeniowych. Jako Herosi, chcielibyśmy mieć też poczucie dumy, że ktoś nasze uwagi bierze na "warsztat", celem eliminacji rysów na Sieci #1.
