Jak byłem dzieckiem i inni chcieli być strażakiem i policjantem, to ja chciałem być ekologiem! (Ewentualnie szpiegiem.) A ulubioną kreskówką był Kapitan Planeta. Ale potem trochę się rozeszło po kościach - zostało zainteresowanie i prywatne działania we własnym zakresie. Zawodowo zajmuję się tym na pełny etat od roku (trochę więcej jeśli wliczyć w to kilka miesięcy, kiedy zajmowałem się jeszcze czym innym, ale rozmawialiśmy z moimi przyszłymi szefami w Orange Polska o tym, jak można by się zabrać za animację/katalizację tematu.)
