Ok zdam swoje sprawozdanie z doświadczenia z gier online u mnie na światłowodzie Orange. Lecimy po kolei:
Killing Floor - połączenie P2P oczywiście, skaczące niestabilne pingi, losowy delay, jako że to jest fps i trzeba szybko reagować na wyższych poziomach trudności - kompletnie niegrywalny.
DotA 2 - grałem jakiś czas i nie było tak źle ale tylko na lux.valve.net (EU West). Gdy chciałem pograć na vie.valve.net (EU East), to ping był wyższy i czuć było opóźnienie, przy szybkich walkach było ciężko. Jedynie chodziło jako tako na EU West.
Warcraft 3 - połączenia P2P przez program lan - oczywiście, notoryczne lagi, spiki, kiepskie pingi. Dużo ludzi narzeka na mojego hosta, ja mam lagi u ludzi którzy hostują - norma. Nie wszyscy ale tak 30-40%.
PUBG - miałem kupić ale mój dobry kolega był tak miły że pożyczył mi swoje konto bym zobaczył jak u mnie chodzi PUBG. Efekty? Mini freezy, gra skacze podczas chodzenia, ping różny, 40-60. Jeszcze odpaliłem MSI Afterburner żeby się upewnić że fps-y są w porządku - stabilne 85-95 fps. Brak spadków a gra skacze. Mini packetloss widocznie.
Awesomenauts - już na czacie widać jakość połączenia Orange - wiadomości na czacie pojawiają się po 1-2 sekundach, więc aż strach sobie wyobrazić mój ping do serwera. W grze nie było wizualnych lagów czy skoków, bo taki silnik że wszystko jest na serwerze, ale często dostawałem obrażenia znikąd, tak jakbym na serwerze był w innym miejscu, gdzie jest walka, mimo że to miejsce opuściłem np 4 sekundy temu. Ciężko.
Ultra Street Fighter IV - kolejna gra P2P, oczywiście, jak mamy szczęście to trafimy na gracza z internetem którego Orange ''lubi'' 😄 A jak nie no to nie - wysoki ping, lagi. Gier rankingowych raczej nie ma sensu grać bo nigdy nie wiesz kiedy dostaniecie obydwoje laga. Jak działa sieć w USF IV to wyjaśniałem kilka miesięcy temu w innym temacie i dlaczego tak ważne jest by dwóch graczy miało dobry internet bo jeśli jeden ma dobry a drugi kiepski, jak np Orange to komfort gry pogarsza się dla obydwu graczy.
Fortnite - gra masakrycznie zbugowana, ale nazbyt często miałem sytuację gdzie pociski przelatują 2m ode mnie a ja dostawałem obrażenia. Również wiele razy strzelałem widząc wyraźnie że pociski dziurawią przeciwnika ale żadnych obrażeń nie otrzymywał - lagi/bugi od gry czy Orange znów mega niskiej jakości peering z serwerami Fortnite? Tego nie wiem do dzisiaj.
Realm Royale - pograłem dosłownie kilka dni, większość meczy miałem duże opóźnienie podczas zbierania broni i przedmiotów, przez co ludzie często mi je po prostu kradli. Również losowe skoki podczas chodzenia. W godzinach porannych było ok, ale wieczorem to mogiła. Niegrywalna gra.
To tyle z tych popularniejszych gier w które grałem. Najlepiej wypada chyba DotA 2 ale tylko na serwerze Eu West (lux.valve.net).
Oczywiście, należy wziąć pod uwagę fakt, że w te gry grałem jakiś czas temu - a jak jest teraz? Nie mam pojęcia. Jedynie gram czasem w Warcrafta 3 i nadal jak np jest 10 graczy w grze (ja+9) to 2 lub 3 lub 4 osoby mają lagi. Oczywiście, to może być od nich ale gdy zahostuje inny gracz - nawet mający 5mbps adsl i mieszkający w Albanii - lagów nikt nie ma. Poza mną, ma się rozumieć.
