Powrót do rozmowy na czacie z tym samym doradcą
Nawiązując do mojego wcześniejszego posta, proponuję rozważyć możliwość podawania za każdym razem linka na samym początku rozmowy z konsultantem na czacie (obojętnie z jakiej zakładki, dotyczącej tej formy kontaktu). Mniej ogarniętym użytkownikom, a zarazem klientom Orange, oraz w razie nagłych problemów technicznych na łączach, umożliwiłoby spokojne podejście do swojego problemu. Podałem w w/w linku przykład Microsoftu, gdzie świetnie się to sprawdza nawet po wymuszonym rozłączeniu na czas weryfikowania np. technicznego problemu.
07-08-2018 w Pomysły
1
Otwarty
2
Realizowany
3
Zrealizowany
@Anonim byłoby fajnie "wznowić" rozmowę, bo wyeliminuje potrzebę wprowadzania kolejnej w temat. Ale, jak zawsze da się znaleźć jakieś "ale"... więc je podam. Na przykład, nie wiem ile godzin trwa dyżur danej osoby, zatem fantazjując inicjuję rozmowę na krótko przed końcem "dyżuru", i tu mam wątpliwości:
a) czy taka osoba - konsultant ma obowiązek dokończyć "sprawę" z klientem;
b) wspomniana przez Ciebie "przerwa techniczna"... nałożona na koniec dyżuru danego konsultanta, znowy pytanie czy dokończy sprawę...
@Misiek62, ja sądzę, iż w drodze eliminacji skrajności podanych przez Ciebie, wszystkie inne w godzinach rozsądnej kalkulacji czasowej mogłyby "podpaść" pod mój pomysł. Przecież można narzucić konsultantom obowiązek podawania linka na conajmniej 1 godzinę przed zakończeniem dyżuru. Wspomnę niektóre praktyki sklepowe rodem z PRL-u. Wywieszka na ileś minut wstecz i zamykanie na klucz, dopóki ostatni klient nie zostanie obsłużony i "uwolniony"
Polak potrafi, tylko musi być dobra wola
Spoko @Anonim, a może działa, albo łatwo da się wprowadzić mechanizm przejmowania czata (całej treści) przez kolejnego konsultanta... ewentualnie motywować postawę konsultanta, aby nie przerywał rozmowy "bo jego czas dyżuru minął" tylko (w rozsądnych granicach) wyjaśnia sprawę, a jeśli dałoby się ją "odroczyć na kolejny dyżur" to wtedy "namiar na konkretną osobę".
Czekanie na kolejny dyzur doradcy? Wybaczcie za szczerość i wspomnienia eks-pracownika: wszyscy są tylko ludźmi, wiec ktoś może z osobistych przyczyn pójść na L4, urlop na żądanie lub przelozony może mu powierzyć inne obowiązki. Wiec taki kontakt może sie odwlec. Sporo klientów tego nie rozumie niestety. Zazwyczaj doradcy maja historię czatu więc w razie czego moga sie odniesc do niej. A co do konczenia rozmowy na koniec zmiany: z bolem stwierdzam ze orange ciagle daje na tym polu wielką plamę. Nie ma żadnej procedury na przekazanie rozmowy. A niektórzy doradcy mieszkają nawet 100 km i śpieszą się na ostatni autobus lub pociąg. Parę razy przekimałem u siebie znajomych bo mieszkam blisko siedziby Orange w Olsztynie ale to naprawdę żadne rozwiązanie niż spanie na kanapie w pomieszczeniu socjalnym. Sorry za szczerość.
Pomysl dobry jedynie co do przekazania do osoby, która jest aktualnie na zmianie.
@Piotrekk85 oczywiście zdaję sobie sprawę, że konsultanci to ludzie, którzy mają prawo do urlopu czy mogą zachorować, uznałem, że o takich oczywistościach nie ma co wspominać.
@Piotrekk85, jak najbardziej zgadzam się na przekazanie za pomocą linku, czy innych procedur, kolejnemu konsultantowi całej historii niedokończonego czatu. Taką weryfikacją posłużyłby się też klient, gdy konsultant widzi wiszący zegar i uciekający za chwilkę środek lokomocji. To się da uchwycić i nikt nie czekałby na tego jedynego "bożyszcze" Rozumny człek pokuma 
Na koniec zmiany? Chyba nie bedzie komu bo czat na tzw. drugą zmianę konczy się o jednej porze.
No dobra, niech będzie po Twojemu. Historia czatu z linkiem choćby na trzeci dzień. To takie trudne? Podajesz, ktoś weryfikuje i nie musiałby się klient "pocić" słowami od początku. Uwierz mi, są tzw. centusie, którzy obejrzą złotówkę dziesięć razy i...wrócą z problemem na czat
Hm... Czy ja dobrze rozumiem tę funkcjonalność (?) 
Gadam sobie gadam z doradcą na czacie... Nagle - ni w pięć, ni w dziewięć - muszę wyjść z domu, bo zaraz pies mi się zsika ;-)... OK. Kończę czat z doradcą i otrzymuję linka [w jakiej formie? - to już kwestia drugorzędna]. Gdy już wrócę ze spacerku, to wtedy ponownie próbuję połączyć się przez czat i... No właśnie. Wtedy co?
- podaję tego linka na początku nowej konwersacji, bo będzie prowadzić do zapisu tej pierwszej konwersacji? Dzięki temu kolejny doradca będzie miał okazję zapoznać się z pierwszą rozmową?
- podaję ten link i on ma sprawić, że druga rozmowa trafi do tego samego doradcy?
- obydwa powyższe scenariusze naraz?
@Wiktor: Mi się wydaje, że taki "link" pozwalałby trafić do konkretnej osoby. Zerknij też tu https://support.microsoft.com/en-in/contactus/
@Anonim: wiesz w teorii, to każdy doradca powinien Ci udzielić takie same informację, ale ludzie to nie roboty - czasem nawet ujęcie prostej sprawy innymi słowami może być dla jednych niezrozumiałe, a dla jeszcze innych wręcz przeciwnie.
Dzięki @Piotrekk85 za linka 🙂
@Wiktor, to nie Ty wychodzisz z pieskiem...bo się zesika zaraz (kaprys), tylko awaria na łączach w trakcie czatu, mus, bo każe konsultant Ci coś sprawdzić i konieczne jest rozłączenie, ewentualnie w określonym czasie pracy konsultanta nie szło problemu rozwikłać i albo na koniec rozmowy zapodany link, by np. po weekendzie z innym konsultantem wrócić do problemu (link z historią), albo możliwość wrzucenia zapisu poprzedniej rozmowy...nie wiem, co jeszcze. Polak potrafi.